Z dramatu zrobili komedię kryminalną. Ciężki, depresyjny, pełen scen przemocy i satanicznych symboli. Szkoda, że mało kto to dostrzega. Źle się oglądało.
Może raczej każdy dostrzega coś co jest na poziomie jego świadomości i spostrzegawczości. O empatii nie należy zapominać.
A już jak lała czarną farbę na białe włosy to chciałem się pochlastać; dramat, szok i satanistyczny horror.
Fakt, głupia scena. Cały film wydaje mi się bez sensu. Nie przekonał mnie, że to... komedia.