Nie krytykuje formy ani stylistyki tego filmu bo do nich można się przyzwyczaić, jednak rażącą rzeczą są dłużyzny które wybijają z rytmu podczas oglądania. Sceny zabójstw jak najbardziej na plus, doceniam również kreatywność. Już wiem z czego zerżnęli końcówkę twórcy Blair Witch.
@szm007; @Nihtmare_Sally Na wstępie zaznaczam, że wiem, że odpisuję po 12 latach. Przypomniałem sobie właśnie ten film i moim zdaniem te "dłużyzny" sprawnie kontrastują z traktowanymi w filmie jak coś normalnego i codziennego okrucieństwem i przemocą. Przegadane sceny budują też postacie Bena i ekipy. Chłop, co dusi dzieci i rozcina kobiety nożem po ich zbiorowym zgwałceniu opowiada o architekturze i cytuje/improwizuje poezję, a ekipa z początku niechętna bliższemu kontaktowi z Benem zaczyna współuczestniczyć w jego zbrodniach. Gdyby to był zwykły slasher, to nie robiłby takiego wrażenia. Dodatkowa warstwa psychologiczna wznosi film poziom wyżej.