Zasiadłem do filmu z wielkimi oczekiwaniami, jednak spotkał mnie zawód. Film pozbawiony muzyki, dialogów, jedyne co miał do zaoferowania to ujęcia kamery i.. i te ujęcia były bardzo nierówne. Niektóre sekwencje były bardzo udane, by potem przez parę minut z ekranu wiało nudą. Codzienne życie mieszkańców ZSRR można było przedstawić w bardziej brawurowy sposób. Film trwa tylko 66 minut a bardzo mi się dłużył, wymęczyłem się w trakcie seansu mimo, że lubię takie filmy bez słów. Czegoś zabrakło, aczkolwiek doceniam jak na tamte czasy.
daj mu jeszcze jedną szansę,
wersja z muzyką cinematic orchestra https://www.youtube.com/watch?v=-zeCdQJcA88 jest naprawdę hipnotyzująca.
Ja do niego podeszłam dopiero, gdy miałam za sobą studia nad radziecką szkołą montażu i konstruktywizmem w filmie. Wtedy mnie porwał.