...po sześćdziesięciu czterech latach, udało mi się zobaczyć ten film; Nie żyłem na próżno!

Ktoś mi powiedział że to propaganda. Nie zauważyłem. Tak bardzo wciągnęła mnie magia wytworzona przez zabiegi formalne, iż nie spostrzegłem tego. Na tym polega sztuka. Reżyser tworząc rzeczywistość w rzeczywistości tworzy dzieło autotematyczne i pełne niczym nie tłumionej pasji. Wciska w krzesło, czy w cokolwiek innego...

Jak na fakt, że ten film został stworzony w latach 20. to jest to dzieło niesamowicie nowatorskie!! No i ta muzyka- poezja!!

... to się nazywa rzeczywistość

Chciałam się napawać ówczesną rzeczywistością, ale niestety ten film tego nie umożliwia. Jest jak jazda kolejką górska wiele razy pod rząd. Moim zdaniem eksperyment tworzenia przeważył tutaj nad finalną percepcją. Jest to dzieło skoncentrowane na tworzeniu, oczywiście zawiera przekaz (nota bene dość monotonny), ale...

No bo zadnej historii tutaj nie ma a zainteresował mnie bardziej niż większość współczesnych filmów

Prawie wprost idealnie wpasowana do filmu (jeśli ktoś wie skąd można wziąć sam
soundtrack to byłbym wdzięczny). Całość jest niesamowicie hipnotyzująca, a efekty pracy
Wiertowa naprawdę magiczne. Polecam odbyć trans wzdłuż socjalistycznej Moskwy.

Nigdy bym nie przypuszczał, że spotkam się z niefabularną formą filmową, którą
mógłbym nazwać arcydziełem. Co więcej, nigdy bym się nie spodziewał, że nazwę
arcydziełem czarnobiały dokument, dodatkowo niemy i to z 1929r… Jest jednak szczypta
prawdy w porzekadle, że wraz z doświadczeniem przychodzi i pokora…...

Wrażenie znakomite. Dzisiaj wiemy, czym była Rosja Radziecka i komunizm.
Ale oglądając "Człowieka z kamera" można się zakochać w ZSRR.
Nowa rzeczywistość, nowy człowiek: szybkość, energia, witalność, radość... Pociągająca alternatywa dla "starego" świata. Można było w nią uwierzyć....
Szkoda, ze te awangardowe...

Znakomity film pod każdym względem. Patrząc na poszczególne sceny nie można oprzeć się wrażeniu jak bardzo ten obraz wpłynął na kształt kina - nie tylko dokumentalnego. Z jednej strony filmowy eksperyment (awangarda), z drugiej lekcja języka filmu; języka prowadzenia narracji samym obrazem - bez pomocy słowa mówionego...

nie widziałem w życiu lepszego obrazu - urzekają mnie widoki tamtych lat ..... nie wspomnę o muzyce cimenatic orchestra

ARCYDZIEŁO!

Ludzie, jak Wy możecie zachwycać się muzyką w tym filmie, skoro jego założeniem było, aby
przemawiać językiem obrazu, językiem kina?!

Nie cierpię oglądać starych filmów z nowym podkładem muzycznym. Uważam, że każdy film
powinno oglądać się w takiej formie, jaką stworzył i pozostawił widzom reżyser. Skoro...

Po zakończeniu oglądania, musiałem otrząsnąć się z futurystycznej wizji społeczeństwa i człowieczeństwa. Chociaż tylko ślepiec nie dostrzeże doniosłości tego dzieła (montaż, dynamizm, muzyka), to mnie ten widok przeraża, odpycha i irytuje. Nie tego oczekiwałem po filmie który miał "obrazować życie". Obrazuje owszem,...

Mimo wszystko trochę mnie razi fakt, że w filmie z 1929 roku słyszę muzykę z roku 2003...
Jest ona całkiem niczego sobie, ale jednak prawdziwa muzyka z tamtych lat byłaby
naturalnie stosowniejsza.

Ciekawe za ile ta kobieta dała pokazać swoją kobiecość... :)

I cóż? Jestem pod wrażeniem. Nie spodziewałem się, że w takich nieomal pionierskich czasach w Sowietach nakręcono takie arcydzieło. Ani przez moment nie odczułem propagandy bolszewickiej. To też jest ciekawe, że wtedy powstał film, który pokazywał, że w codziennym życiu Rosjan komunizmu było niewiele. Film o codziennym...

robi ten film.

Mam pewne obawy, nigdy nie miałem do czynienia z tak, niewątpliwie ambitnym, a zarazem starym kinem. Czy wobec tego mogę się odbić od ekranu?

Zasiadłem do filmu z wielkimi oczekiwaniami, jednak spotkał mnie zawód. Film pozbawiony muzyki, dialogów, jedyne co miał do zaoferowania to ujęcia kamery i.. i te ujęcia były bardzo nierówne. Niektóre sekwencje były bardzo udane, by potem przez parę minut z ekranu wiało nudą. Codzienne życie mieszkańców ZSRR można było...