Komedia?....Dramat??....życiowa rola Bena Afflecka???....:P...przypuszczam że to nic z tych rzeczy...to raczej wyrzucone w błoto pieniądze i zmarnowany czas...a no i zapomniałem jeszcze o muzyce Fredo Viola...brr...niby film - komercja ale dla mnie chyba za bardzo niekonwencjonalna...:)...ale są też plusy a raczej jeden a zwie się John Cleese.
słaby film, słabi aktorzy, słaba muzyka, kiepski scenariusz, trudno było dociągnąć do końca. Najważniejszy problem w filmie to dlaczego główny bohater zapisał się na kurs pisania pamiętnika, który później mu skradziono.
Ja sie zanudzilem na smierc, to jedyny fakt. Nie rozumiem jak udalo sie im zebrac tak dobra obsade, jesli z tego scenariusza nie dalo sie nic wyciagnac. Przeciez budzet nie byl niski jak na tego typu film.