"Imię róży" jest dla mnie filmem niebywale ważnym w swym wyrazie. Czy jest taka szansa by nowy film Jean-Jacques Annaud'a był przynajmniej dobry? Bardzo cieszy zaangażowanie Marka Stronga, którego uważam za jednego z najlepszych aktorów wschodzących, szczególnie pasującego do negatywnych ról. Nie wiem o czym będzie ten film ale dają spory kredyt zaufania, choć wiem, że kino Europejskie rzadko może pochwalić się takimi perełkami jak "Imię Róży".