Dobra przygodowa opowiesc ktora wielu lacznie ze mna moze odbierac niemal jak film dokumentalny. Tak wlasnie przedstawiaja w filmie geneze arabskich magnatow finansowych, gdzie z pustynnej biednej dziczy staje sie zbyt bogaty aby ogarnac cale to bogactwo. W filmie podobal mi sie ton odnosnie mulzumanow, spojrzenie na koran i jego interpretacje, gdzie jak widac latwo mozna manipulowac prawami w zaleznosci od tego czy twoj oponent zna koran lepiej badz gorzej. Tak czy inaczej caly film to niemal przygoda jak z bajki z karabinami maszynowymi i piaskiem w tle. Oglada sie naprawde dobrze chociaz czasami mialem wrazenie ze jest to zbyt nierealne aby bylo prawdziwe. Ten film to tak naprawde pokazanie zderzenia zachodniej technologii z prymitywnymi plemionami pustynnymi ktore dzieki bogactwu ulegaja wrecz metamorfozie. Film warto obejrzec bo jest to kawalek historii o ktorym malo jest w filmach.
Moim zdaniem "historia prawdziwa" byłaby o tym jak grubi hipokryci sprzedali swoje zasady i koran za petrodolary, aby teraz latać prywatnymi Boeing 747-8, raczej niż o księżniczkach i dzielnych wojownikach. Ponieważ są tak obrzydliwie bogaci płacą USA haracz za ochronę i broń, bo panicznie boją się swoich własnych obywateli i zachodnich ustrojów politycznych.
opisales to dokladnie jak ja, przy czym mocno zjadliwie. Ale to fakt ze ci hipokryci sprzedali swoje obyczaje i kulture za petrodolary. Trzeba tez pamietac, ze wiele tych petrodolarow obraca sie wlasnie przeciwko amerykanom w postaci samolotow walacych sie w wiezowce.