po raz pierwszy wyszedłem z kina przed końcem. Wszystko w tym filmie jest katastrofą kompletną - aktorstwo, muzyka (przypomina "Na Dobre i Na Złe"), zdjęcia a przede wszystkim kulejący, nie trzymający się kupy scenariusz, koszmarnie sztuczny. Na plus jeno Fronczewski i świetny montaż. Nawet Pszoniak zagrał źle. Żal dobrego materiału, ale z pomysłem realizatorskim tego typu daleko nie da się zajechać. 2/10.
Zgadzam sie ja dałem temu filmowi 5 ze wzgledu na pana Fronczeskiego bo on ratuje caly ten film i nie zle jest montaz a reszta aktorów gra delikatnie mówiac przecietnie.
A dla mnie wlasnie Fronczewski byl najmniej przekonujacy... Film moim zdaniem calkiem udany. I z calym szacunkiem ale zdjecia sa tu rewelacyjne.