Obejrzałem ten film już jakiś czas temu, ale przekonał mnie do siebie. Były momenty, które
irytowały (mam na myśli rzeczy z czasów współczesnych wstawione do tych lat 70.), ale z
całości jestem bardzo zadowolony. Film typowo refleksyjny. Tym bardziej, że urodziłem się
już po obradach Okrągłego Stołu. Nie wiem jak wtedy było, nie znam tej historii, ale jedno
jest pewne. Film ukazuje zwykłych mieszkańców, którzy mają problemy tak jak dziś. Wtedy
musiało być tak, że każdy musi mieć po równo, pomijając znajomości, które wtedy zapewne
były pomocne przy otrzymaniu większej ilości mięsa czy czegoś innego. Problem
stoczniowców to trzon całego filmu i nie można patrzeć na komunizm tylko z tej perspektywy.
Mimo to demokracja nigdy nie będzie się równać z totalitaryzmem. Polecam obejrzeniu
filmu każdemu, kogo interesuje współczesna historia Polski. 7/10.