Propaganda mi się przejadła, wystarczyła mi zajawka przed filmem w kinie, by omijać ten film szerokim łukiem! Dzisiejsze polskie kino uwazam za niezdolne do pokazania współczesności ani prawdy historycznej na ekranie; te filmidła to patrzenie na historię poprawianą na siłę przez ludzi, którzy mają styropian zamiast mózgu. Za co się nie zabiorą, wychodzi im kolejna ckliwa historia albo bajki, jak to mały Karol został papieżem... Tyle te "arcydzieła" mają wspólnego z prawdą, co bohaterstwo Kordeckiego i obrona Częstochowy podczas Potopu. Dobrze, że nie zrobili laurki Pyjasowi, bo by teraz nie wiedzieli, jak to odkręcić

Może rozwiń swój post, co masz na myśli z zaklamaniem historii? W którym miejscu film nie pokrywa się z rzeczywistością? Uważasz, że milicja w latach 70. kulturalnie rozganiała strajkujących?
A z tym Katyniem to już grubo przesadziłeś ... co zakłamali? Byłeś świadkiem tych wydarzeń że podważasz ich wiarygodność? Ciekawe skąd czerpiesz wiedze na temat historii, bo musi być to naprawde podziemne źródło . Jak dla mnie to lepsze filmy pokroju "Czarny czwartek" niż ochydny patos Jankesów w "szeregowacach ryanach", co mnie obchodzi duma narodowa najbardziej zburaczałego i cofającego się w rozwoju narodu świata? Wole dowiedzieć się nieco o Polsce, a nawet poznać alternatywny punkt widzenia reżysera na tamte wydarzenia .Rozumiem że można z przyzwyczajenia hejtować wszystko co polskie i odnoszące się do wartości narodowych, ale bez przesady.

Katyń to niemiecka propaganda

Unknow1: czerwonym już dziękujemy... proszę Cię, ucisz się bo żal słuchać twojego rusofilskiego pitolenia...

Popieram komentarz Zlom0 . Faktem jest, że nie wszystko musi być idealnie odzwierciedlone ale Polacy chociaż się jakoś starają przy na tematy historyczne. Potwierdzam też fakt który Zlom0 napisał o amerykanach (prawie) bo bardziej samych tylko ludziach z Hollywood i ich odzwierciedlania historii, którym najlepszym przykładem jest film "Enigma" co jak dla mnie jest obrazą.

Kazdy kraj robi filmy ahistoryczne w ktorych troche podrasowuja swoich bohaterow.
Polacy to dziwny narod, polityka historyczna jest be. Hmm to pewnie dlatego, ze wiekszosc Polakow nie ma zbyt wiele w glowie. Ciagle mowia o tej przyszlosci. Ciekawe, ze ja znam trzech wybitnych myslicieli (Konfucjusz, Cyceron, Mises), ktorzy twierdzili, ze przeszlosc determinuje przyszlosc. Chyba mieli racje, skoro Rosja, ChRL, Japonia, Korea (N i S), Tajwan, Wietnam tak bardzo walcza o swoja historie.
By nie byc gloslownym ulubione zrodelko inteligentow:
http://en.wikipedia.org/wiki/Northeast_Project_of_the_Chinese_Academy_of_Social_ Sciences

Moge wam powiedziec, ze takie historyczne projekty Chin kosztuja o wiele wiecej (ten tez kosztowal duzo, duzo wiecej),a ChRL ma jednak dosc dobrze wyksztalconych przywodcow, po co wydaja te kase? Odpowiedzi prosze ulozyc w swoich glowkach.