Film jest poprawny, ale to chyba zdecydowanie za mało, aby go polecać. Historia jest ordynarnie płaska, postacie nijakie i przewidywalne. Po prostu relacja zdarzeń z perspektywy tragedii Bogu ducha winnej rodziny. Człowieka po jego obejrzeniu ogarnia smutek - nie tyle z powodu grudnia'70, ile z powodu polskiej kinematografii.
Jedyny ciekawszy element to partyjne nasiadówki - naprawdę dobrze zagrane. Zwłaszcza choroba psychiczna Gomułki. Ale to niestety za mało.