Epatowanie brutalnością, udręczanie się, użalanie nad swoją historią... film typowo polski w złym tego słowa znaczeniu. Nie lubię tego typu dzieł. Kino powinno rozwijać a nie męczyć nadmiarem przemocy.
Od razu mówię, że nie oglądałem filmu tylko chodzi mi o inną kwestię, ponieważ Twój komentarz jest dla mnie bezsensowny.
Jakbyś raczył zauważyć to historią polski jest po prostu brutalna w swojej istocie. Najpierw były zabory. Potem powstanie listopadowe. Hektolitry krwi. Rzeź. Zsyłki. Potem powstanie styczniowe. Masakra. Zsyłki. Epizodyczna historia II RP jako chwilowe wytchnienie a potem sprzedanie Polski przez aliantów. Następnie mroczne wieki czyli PRL. Czego oczekiwałeś człowieku?
Tego typu filmy akurat powinno się robić bo społeczeństwo polskie to w miażdżącej większości debile nieznające dobrze swojej historii, którzy brzydzą się czytaniem książek.
Karygodnym błędem polskiej telewizji jest to, że nie zrobiono żadnego serialu dla tvp1 czy tvp2 dotyczącego przyczyn upadku I RP bo to od 17 wieku rozpoczął się dramat tego narodu i faktycznie trwa aż do teraz.
Powinno się także zrobić seriale dwu odcinkowe dotyczące powstania listopadowego i styczniowego.
Oczywiście racja. Najbardziej celnie napisałeś, że większość społeczeństwa to debile których brzydzi czytanie.
Chodziło mi o to, że filmy historyczne powinny pokazywać świat mniej brutalny (zobacz: "Pianista" - nic nie przekłamane ale żadnego rozlewu krwi i film ma w sobie jakąś jasność, jest do strawienia mimo że opowiada o ciężkich latach). Film o papieżu też idzie w dobrą stronę - pokazuje prawdę ale nie epatuje torturami i śmiercią. Niesie nadzieję. A zarówno "Popiełuszko" jak i "Janek Wiśniewski" jak i "Generał Nil" to filmy które służą tylko produkcji zlych myśli i torturowaniu widza. Po co zapraszać do swojego życia jeszcze wiecej bólu i cierpienia skoro dużo ich jest na codzień?
Zresztą debile nie nauczą się historii, nawet filmy nie pomogą. Debile z takich filmów wyniosą co najwyżej chory nacjonalizm dresiarzy którzy "kochają swój kraj" a nigdy nie przeczytali "Pana Tadeusza".
Kolego, przyznam, że trochę Cie nie rozumiem i wydaje mi się, iż żądasz w dużej mierze niemożliwego.
Akcja tych trzech filmów dzieje się w czasach tragicznych dla narodu polskiego. Brakowało chleba a niepodległości po prostu nie było. Wolność nie istniała. Społeczeństwo było tłamszone pałkami policyjnymi. Cenzurą zamykano usta. Co rusz zamykano w więzieniach opozycję. Do czego zmierzam? Jak z takiego ciężkiego i gorzkiego ciasta chcesz zrobić lekko strawną pizzę? Według mnie trzeba było przemilczeć/pominąć pewne fakty, żeby nieco tą wizję osłodzić a to się mija z celem bo tego typu obrazy powinny w sumie wstrząsać aby najzwyczajniej w świecie pamiętać i dawać do myślenia temu zdemoralizowanemu dzisiaj narodowi..
Zauważ, że trzecia RP to tak naprawdę twór mafijny. Okrągły stół to ściema. Zdrajcy z opozycji dogadali się z komuchami - bandziorami. Wszystko to był wzór moskiewski. Efekt? Władzę mają dziś w dużej mierze czerwone karaluchy, podejrzani biznesmeni oraz TW Bolki. I wszystko to połączone układami wielkiego biznesu oraz polityki.
Poprzez takie filmy nie wolno zapomnieć kto nam zafundował gumowe pały i ocet za komuny bowiem dziś wiele z tych osób rządzi nadal w tym kraju pobierając sowite wynagrodzenie mając w dupie takich szaraków jak Ciebie czy mnie.
Powinno się ich osądzić należycie a jest niestety tak jak jest.
Po prostu należy PAMIĘTAĆ, żeby nie dawać sobą manipulować.
Wszak komunizm nie upadł jeno mutuje. Mądrego dobrze posłuchać :)
Ale mimo wszystko ból nie jest czymś co oczekuję od kina. Pozdrawiam
Wszystko pięknie, ale jeśli piszesz o pałkach z PRL-u, to raczej wypadałoby również pamiętać, że to były milicyjne, a nie policyjne. Guma niczym się nie różni, ale skojarzenia nazwy same się nasuwają.
A Nilowi należy się wielki hołd i innym bezimiennym bohaterom tamtych tragicznych lat.
Nie należy brać złego przykładu z kogoś. A poza tym ich historia jest krótka i prosta jak dupa węża więc to tym bardziej źle świadczy o nich.
Lubię ale dawno nie oglądałem :) Kiedyś byli na pulsie ale właściciele szybko stracili licencję niestety. Kablówki nie posiadam :) Lubię bardzo Homera bo to według mnie najbardziej barwna postać z całej rodzinki. Taki pocieszny przygłup :)
Amerykanie akurat swoją historię znają bardzo dobrze. O wydarzeniach takich, jak Alamo, uczy się ich w pierwszej klasie podstawówki. U nas większość dorosłych nie wie, co się stało 3-go maja.
Są trzy prawdy jak udowadnia ks Tischner,Twoja w takim razie jest ta ostatnia...
Bo...? Może jakieś argumenty zamiast czczego pisania? Nawet zaślinione dziecko z Downem umie walić dla zabawy w klawiaturę. To nie żadna sztuka dzieciaku.
Ja jestem historykiem z zamiłowania i uważam, że zabory oraz PRL należy stawiać na równi bo wtedy nie było ani Polski ani wolności. PRL była sowiecką kolonią i tyle było w niej polskości ile w Szymborskiej patriotyzmu kiedy wierszami wchodziła w dupę Stalinowi.
Jeżeli dla Ciebie to półwiecze w którym brakowało chleba i wolności nie były mroczne dla Narodu to ja nie wiem co Ty masz w głowie ale chyba kisiel.
Powinieneś dopisać, że te tragedie zostały w znacznej większości zawinione przez bezdenną głupotę naszych rządów bądź rządów tymczasowych. Rozbiory były zawinione przez nas; gdyby nie tumiwizism i sobiepaństwo, nie doszłoby do nich. Powstanie listopadowe w zasadzie jako jedyne mogło zakończyć się sukcesem, ale dowodzenie było do de. Styczniowe było kompletnym idiotyzmem. Zapomniałeś dodać o powstaniu warszawskim, które było zupełnie niepotrzebne i powinno się je uznać za zbrodnię przeciwko ludzkości. A w 1989 Polska stała się wolna też nie dzięki sobie, ale po prostu z powodu upadku ZSRR. Jeśli jesteś historykiem, w co raczej wątpię, to sam powinieneś wiedzieć, ile z tej naszej historii jest faktycznie wydarzeniami godnymi wspomnienia, a ile - bezsensownym machaniem szabelką i użalaniem się, niestety bez uczenia się na błędach.
Co nie zmienia faktu, że film mi się podobał, o czym w innym wątku napisałem.
Rozbiory się dokonały przez magnaterię czyli ówczesne 0.5 proc. narodu, więc radziłbym pokorę i ukłon głęboki drogi kolego w stronę patriotów, którzy przepychali siłą konstytucję 3 maja. Do garstki magnatów należał cały kraj. Mieli olbrzymie połacie ziemi i hordy najemnego wojska na swych usługach. Jakie zamieszanie mogło zrobić kilkoro zaprzańców mogłeś się dowiedzieć czytając o tragicznej targowicy. Król i średnia szlachta nie mieli nic do gadania. O ile w 15 i 16 wieku średnia szlachta coś znaczyła i było to bardzo zdrowe dla ustroju to potem zaczęła ubożeć. Demokracja szlachecka na początku była bardzo dobra. Patologia się zaczęła jak magnateria przejęła stery rządu w państwie. Od 18 wieku Polska przestała być praktycznie niezależnym państwem. RP była magnackim kurnikiem do którego się wtrącały przy okazji wilki z zagranicy. Rozpoczęła się anarchia. Faktem jest, że pod koniec 18 wieku chciano przeprowadzić reformy. Z całą pewnością uzdrowiłyby państwo gdyby nie zbrojna interwencja agresorów. W historii żadnego kraju nie doszło do takiej zbrodni, żeby trzech bandziorów zjadło schorowany organizm.
A historykiem jestem z zamiłowania. Wątpić sobie możesz. Nie bronię Ci.
Konstytucja 3 maja to historia, która niestety wiele mówi o Polakach jako o narodzie. Przyjęta, można powiedzieć, na zasadzie zamachu stanu. Co to oznacza? Że praktycznie rzecz biorąc, bardzo nielicznej grupie ludzi zależało na naprawie Rzeczpospolitej. Najśmieszniejsze, że gdyby nie uchwalono jej, nie doszłoby do wojny rok później i kolejnych dwóch rozbiorów prawdopodobnie nigdy by nie było. A że potem, jak wiemy, porządek w Europie przewróciły wojny napoleońskie, to kto wie, jak by dzisiaj Polska wyglądała... Innymi słowy - tak, uważam, że o ile sam zamysł konstytucji był chwalebny, o tyle sposób jej wprowadzenia stał się ostatecznym powodem zguby Rzeczpospolitej.
"Zjedzenie" organizmu, jak dobrze to nazwałeś, niestety stało się skutkiem tego, że nie umieliśmy rządzić się sami. Sąsiedzi to zauważyli i skwapliwie wykorzystali i niestety, pretensji o to mieć możemy tylko do siebie.
Konstytucję trzeba było przyjąć wskutek zamachu stanu inaczej zdrajcy by na to nie zezwolili. Trzeba było dokonać wyboru: albo gnijemy dalej albo zażywamy antybiotyk i próbójemy się podnieść. Naród ma prawo do samostanowienia i żadna tyrania nie powinna zakładać mu kajdan na szyję
Kolejnych dwóch rozbiorów by nie było? Bez obrazy ale zgrzeszyłeś teraz naiwnością. Po I rozbiorze RP była kadłubowym słabiutkim państewkiem mającym nadal sporą powierzchnię. Prusacy nie pozwoliliby na dłuższe funkcjonowanie tego organizmu. Po prostu musieli wykorzystać nadającą się okazję kolejnego prawie bezkrwawego zdobycia nowych terenów. Rosja znowu by została pod presją rozbioru a poza tym założeniem pierwotnym władców rosyjskich od wielu pokoleń było zjednoczenie wszystkich ziem ruskich. Brakowało tylko terenów dawnego państwa Jagiellonów. Za 10 góra 15 lat polska by nie istniała. To byłaby tylko kwestia czasu.
A skoro już gdybamy to...gdyby kretyn zwany Konradem Mazowieckim nie sprowadził Krzyżaków to być może polska nigdy by nie straciła niepodległości :)
Po tym co ja przeczytałem to ja zadaję sobie pytanie: COŚCIE SKURVVYSYNY UCZYNILI Z TĄ KRAINĄ!!!!!!!!!!
Jak to co? Zeszmacili Polskę doszczętnie i nadal zeszmacają.
W normalnym kraju ekipa pokroju Donka po takiej katastrofie jaką my mieliśmy zostałaby usunięta w trybie ekspresowym. Media zaczęłyby piać a "nierząd" siedziałby w kajdanach czekając na wyrok.
"Tusku jak żyć" perfidnie i bezczelnie kłamał prokuraturze podczas śledztwa dotyczącego odpowiedzialności członków rządu ws. katastrofy smoleńskiej. Śledztwo zamknięto.
Zadaj sobie pytanie PO CO rozdzielono wizyty? Rząd najzwyczajniej w świecie dogadał to z Rosjanami.
Potem był rosyjski podarunek typu fałszywe współrzędne dotyczące lotniska rosyjskiego i błędne komendy z wieży kontroli lotu. Następnie tajemnicze dwa wybuchy plus obumarcie przyrządów samolotu kiedy załoga chciała odejść na drugi krąg. No i oczywiście piłowanie wraku. Wybijanie szyb. Mycie wraku.
Witaj w POlandzie.
Nie będę bronił POmatołów ale jak PiS rządził nie było lepiej, a wcześniej jak rządził Oleksy z Kwaśniewskim też nie lepiej. Tak samo było również za rządów Bolka. Tak naprawdę Polska nie jest suwerenna i można nazwać nasz kraj PRL-Bis z tym że z innym szyldem i innym gospodarczym systemem.
Masz absolutną rację. Ale POLSKI naród głupieje, to widać też w kinie i nie tylko w naszych krajowych produkcjach (kom.romantyczne), ale też w światowym kinie. Dla tego cieszę się że od czasu do czasu powstają dobre filmy jak Czarny Czwartek, czy np. Dom Zły. Pozdrawiam
Kolejny ciapol, którego meczy to, ze jest Polakiem. Skoro tak "ci" sie Polska nie podoba to popisz te swoje kretynskie komentarze na jakies niemieckiej stronie. Juz "cie" tu niema !