Wróciłem z kina i przyznam, że trochę mnie film zszokował. Nie sądziłem, że ponad 20 lat po wojnie w Polsce miały miejsca sytuacje przedstawione w filmie.. myślałem, że wojna ta brutalność w Polsce zamknęła i sytuacje takie już miejsca nie miały... Miałem, oczywiście pojęcie,że byli bici ludzie itd ale nie sądziłem, że to tak wyglądało... A ludzie narzekają na Niemców którzy zabijali w czasie wojny i to ludzi innej Narodowości, tutaj zabijali po wojnie i to rodaków....Przecież ta sytuacja w filmie jak uderzał pałką tego młodego 17 razy ze względu na ilość liter w jego imieniu i nazwisko to sytuacja rodem z obozów. Nie przypuszczałem, że w Polsce i to za sprawą Polaków było w 1970 tak jak w czasie wojny. Te lata bardziej mi się kojarzyły z teoretycznym brakiem żywności (bo niby żywność było ciężko dostać a tak naprawdę ludzie nie głodowali), sporami z milicją ale z latami nie najgorszymi ale w życiu bym nie pomyślał, ze ludzie byli łapani jak w czasie wojny i przetrzymywani jak w obozach i do tego jeszcze bici... Wiedziałem, że było źle ale nie wiedziałem, że aż tak.
Zgadzam się z Tobą ! To co było ukazane w tym filmie totalnie mnie zaszokowało. Sceny rodem z obozów. Kto by pomyślał, że w Polsce było podobnie jak w Niemczech za czasów Hitlera! To jest straszne. Popieram również tytuł 'polskie gestapo'. Naprawdę, jakbym nie wiedziała, że akcja toczy się w naszym rodzimym kraju, to pomyślałabym, że to w Niemczech.. Na razie tyle z mojej strony.
jej prawie to samo powiedziałam dzisiaj mamie jak wróciłam z kina; nie sądziłam że coś takiego mogło się dziać własnie u nas!
"gestapo" to bardzo trafne podsumowanie polskich rządzących jak i policji w tamtych czasach... wydaje się to jeszcze okrutniejsze spowodu braku takiej jednosci, poczucia wspólnoty i szacunku do brata ktorego matką jest ta sama ojczyzna! "polak polakowi?"
Tak to jest jak puścić gówniarzy nie mających pojęcia o historii do kina na film propagandowy.
Wiram, mam takie pytanie (filmu nie widziałem jeszcze, a chciałbym wiedzieć co i jak przed seansem)- w jaki sposób zakłamywana jest historia w filmie?
Też chciałbym poczytać co nieco o zakłamaniu historii w filmie. Bo na razie tylko puste hasła czytam, a czegoś bardziej szczegółowego brak (filmu oczywiście nie widziałem).
oglądałam ten film i podobnie jak spider_807 byłam w wielkim szoku po wyjściu z kina. wiedziałam że było źle, ale nie że aż do tego stopnia.. dlatego też chciałabym wiedzieć gdzie było to zakłamanie....
Film "propagandowy"? Czyli twoim zdaniem sku.... komuchy nie strzelały do bezbronnych ludzi i nie zabijali ich?
PRECZ Z KOMUNĄ!
Wygląda na to, że (o dziwo) najwięcej prawdy znaleźć jeszcze można w filmach z PRL. Wtedy nie wolno było, ale cwani reżyserzy coś przemycali od siebie i wychodziło średnio obiektywnie. Dzisiaj, jedna wizja dominuje i nikt się nie odważy sprzeciwić. I lecą Katynie, Czarne Czwartki, Popiełuszki, papieże, Nile...
Ja jestem za, czas na odrobinę polskiej propagandy. Już wystarczająco byliśmy tyrani najpierw przez zaborców, później przez Niemców, a ostatecznie przez Ruskich. Należy obudzić trochę naszą świadomość narodową, bo (mimo, iż jestem młody) uważam, że trochę przysnęła po wyzwoleniu się spod władzy komunistycznego ZSRR. Zapominamy chyba, że to w końcu nasz kraj, wolny, niezawisły i olewamy sprawy władzy polskiej. Przypuszczam (nie wiem dokładnie jak te ostatnie sondaże), że co najmniej połowa Polaków narzeka na sytuację w kraju, że drogo, że rozpustnie nie tam gdzie trzeba etc, a później na wyborach frekwencja wynosi 50 parę procent. No to chyba coś tu jest nie tak, prawda? Czas zająć się trochę naszą przyszłością, zapoznać się z programami i pójść w końcu na te wybory, które są przecież już za kilka miesięcy. Ja idę, a Wy?
No i jeszcze jedna kwestia mnie interesuje, mianowicie to zakłamanie w filmie... Piszą tutaj niektórzy o tym, ale konkretów nikt nie poda. Skoro takie zakłamane, to dobrze byłoby wiedzieć co i jak, bo w szkołach raczej niewiele się o tym mówi. Ja już kończę historię w liceum, jestem za tymi tematami i wydaję mi się, że zostało to trochę po macoszemu potraktowane...
Jak ktoś zna temat to niech napisze gdzie historia z filmu mija się z prawdą? :)
Ja w szkole średniej kończe historie i materiał zakończony na II wojnie światowej - czasu nie starczyło, bo cała 1 klasa to Mezopotamie, Egipty i inne syfy. A potem zdziwienie czemu Polacy tak łatwo we wszystko wierzą i się z ruskimi bratają ... Ostatnio jeden mniej ogarnięty kolega stwierdził że "potem tam w osiemdziesiątych było powstanie, nie? a ten siedemdziesiąty to też było jakieś powstanie czy co?" . Ręce opadają, ale jeśli ktoś się tym nie interesuje, to skąd ma wynosić wiedze na ten temat?
No i właśnie tu jest problem: w komunistycznych czasach o tym się oczywiście nie mówiło, ale komuna minęła wiele lat temu, a problem pozostał. Może zmieni to reforma, którą miano wydać ostatnio a mianowicie, że nie będziemy się w podstawówce, gimnazjum i liceum/technikum uczyć tego samego 3 razy, tylko starożytność zaczniemy w podstawówce i będziemy szli do przodu przez następne lata nie wracając już do tego w liceum, co było dla mnie zwyczajnym idiotyzmem.
Tu właśnie swoją role odgrywają takie filmy jak ten: pokazują prawdę, uświadamiają, ale też zachęcają do zapoznania się z tymi realiami. Oby więcej takich filmów!
" ale komuna minęła wiele lat temu, a problem pozostał "
Niestety Panie Kapitanie, każdy kolejny dzień obserwacji polskiej szkoły, masowych mediów i polityków utwierdza mnie w przekonaniu, że komuna nie minęła, tylko cytując pewnego polskiego trenera po sukcesie na turnieju z młodym składem: "zmieniamy szyld i jedziemy dalej" . Tylko po prostu opakowanie nowe, ładne i cacy.
Od siebie dodam, że interesuję się dziennikarstwem i chciałem iść na studia w tym kierunku, ale potrzeba dobrego wyniku matury z historii - gdzie 3/4 pytań to starożytność i zamierzchłe dzieje innych narodów, a mnie interesuje historia MOJEGO kraju, gdy na maturze możesz mieć załóżmy 80%, nie ogarniając przemian ustrojowych 89'. Chyba sobie odpuszczę.
"zmieniamy szyld i jedziemy dalej" - o tym samym właśnie pomyślałem. Komuna ewoluowała nam trochę: mamy wolność i wszelką swobodę, ale dalej nam się wciska jakiś kit jak ciemniakom, a większość z nas w to wierzy :(.
Jesteśmy zwodzeni, ale tak naprawdę wystarczy iść do sklepu, żeby zobaczyć jedyne prawdziwe osiągnięcia naszego obecnego rządu: kosmiczne ceny za podstawowe produkty. Co z tego, że wzrosła średnia krajowa płaca, skoro ceny produktów wzrosły o tyle, że dla większości ludzi, którzy w dodatku wcale tej średniej nie wyrabiają, są nie do przyjęcia?
Co znaczy "komuna nie minęła", albo "ewoluowała trochę"? Kapitalizm nastał. Myśleliście, że to system idealny?
Komuna/PRL to idealny chłopiec do bicia i temat zastępczy. Po 89 nie było różowo - bo to wina komunistów. Kapitalizm nie jest taki, jak powinien - przez komunę. Plany polityków na przyszłość - rozliczyć komunę. To może wreszcie film o czasach nam współczesnych - jasne, czarny czwartek 1970!
Jak obecna władza jest kapitalistyczna, to ja jestem Steven Spielberg. Naszym problemem jako Polaków jest to, że daliśmy się nabrać na bełkot partii takich jak PO czy PiS - i uwierzyliśmy w tą wolność i demokrację. Jasne, że wina komuny - Kwaśniewski, Kalisz, itd. - dopóki tacy ludzie mieszają na scenie politycznej, jest to wina komuny.