Przypomniala mi sie końcówka filmu ktory nie wiem jak sie nazywa a z checia bym go jeszcze raz obejrzal:)
pamietam tylko to ze dziala sie to w wiezieniu(ogolnie to byl stary film i nie Skazani na Shawshank ) jakis wiezien(znany aktor) poszedl do naczelnika zwiazal go i chcial uciec chyba dzieki helikopterowi a inni wiezniowie zrobili bunt tam byla ogolnie bijatyka i nagle wszedl jakis nie wiem "nowy naczelni, generał" z swoimi ludzmi chyba S.W.A.T i kazali wszystkim ukleknąc i szukali tego ktory chcial uciec wszyscy kleczli i ktoregow ten "generał" zabil. A chyba ten helikopter spadł i sie na tym polu wiezeinym palil.
Niestety tylko tyle pamietam bo ogladalem to w 2006 roku;/