O co chodzi z choinką?
Próbowałem dostrzec w tym jakieś głębsze przesłanie, ale nawet nie wiem w którą stronę
iść.
Jakieś pomysły?
Chyba żadne.
Po prostu zamówił, żyjący wtedy Bruno[?] i przyszła na czas, tyle, że on już wtedy nie żył.
Dzwonił w rytm "C C CWK". I wtedy także ktoś tak zadzwonił, przez co ta mała córeczka sądziła, że to jej tata.
chodzi o to, że ludzie pomagali sobie w tamtych czasach. ktoś przejął się losem tej rodziny i chciał im dać tą choinkę, żeby poczuli się świątecznie
według mnie choinka to swego rodzaju rama kompozycyjna. pojawia się na początku i na końcu i między nimi jest widoczny kontrast
a ja myślę, że choinkę sprezentował Stefie jej lokator,który wiedział, że prosiła o nią męża...
też mi się tak wydaje, co więcej było nawet ujęcie tak jakby 'zza szpary drzwi' kiedy Stefa wspominała o tej choince Brunonowi.
magda_lenon, może mieć rację z tą kompozycją ramową. Ma za zadanie porównać wydarzenia na początku - spokój, ciepło domowego ogniska i te na końcu - stres, nerwy, pośpiech.