A gówno prawda - chcieli jeszcze większego socjalu:
"Jednocześnie doszło do spisania 8 głównych postulatów i przekazania ich
przewodniczącemu prezydium Miejskiej Rady Narodowej, Janowi Mariańskiemu. Obiecał
on przekazać je wicepremierowi Stanisławowi Kociołkowi, żądając jednak w zamian
rozejścia się demonstrantów do domów. Wśród postulatów były m.in. dostosowanie płac
robotników do ostatniej podwyżki cen, podwyższenia minimalnego wynagrodzenia (w
szczególności najmniej zarabiających kobiet), zredukowania rozpiętości zarobków
robotników z zarobkami pracowników umysłowych (w tym także postulat, że dyrektor
przedsiębiorstwa nie powinien zarabiać więcej niż 1000 zł od pracownika posiadającego
wyższe wykształcenie), czy wreszcie ustalenia wysokości zasiłku chorobowego w pełni
odpowiadającemu utraconemu w czasie choroby zarobkowi."
Podbijam co by sobie zidiociałe nastolatki (które zadają tu pytania typu "Kim był Janek Wiśniewski") zdawały sprawę z propagandy.
Choć i tak nie pojmą...
Widac na sile chcesz pokazac jaki to madry nie jestes i jaki to z Ciebie znawca powojennej historii Polski nie jest. Czyli jak ktos sie z Toba nie zgodzi to od razu nazywasz go Trollem? Jestes strasznie apodaktyczny.
Każdy ma prawo się ze mną nie zgadzać - różnica w tym, że jak na razie ci co się ze mną nie zgadzają wypowiadają się spójnie i mądrze - a ci którzy (najwidoczniej) nie... piszą że jestem apodyktyczny.
Jeśli uważasz, że nie mam racji, to wal, tylko merytorycznie, w innym przypadku - tak jesteś trollem.
Oo
Jakie twoje racje?
Nie twierdzę, że piszesz niespójnie - twierdzę że piszesz nie na temat.
Z reguły ludzie dzisiaj nie patrzą na to kto ma rację, a co bardziej pasuje pod ich ideologię - zresztą napisałem tego drugiego posta prowokacyjnie (pierwszego w ramach edukacji), jednak jak widzę gdy już przedstawi się ludziom chociaż ten krótki wycinek historii są chyba wstanie zrozumieć, gdzie leży prawda. Problem w tym, że WIĘKSZOŚĆ tego nie przeczyta, WIĘKSZOŚĆ nie zna historii, tylko "uczy się" jej z tego typu "filmów."
Zgadzam się, a szkoda,. Z książki byś się więcej dowiedział niż z takiego filmu. Ale co wy chcecie, ten film jest przeżarty komerchą i stara się trzepać kasę. Jakby nie pokazali strzelanin i tego typu masakr, to kto by na to poszedł? Tym bardziej, że to jeden z następnych filmów, które mają pokazać nasze cierpienie. Producenci po prostu wykorzystali kilka drastycznych faktów historycznych, nagięli trochę prawdę, po to by babcie płakały, a uczniowie uczyli się "prawdy". Ale ileż można? Po 40 latach żalić się nadal nad własną przeszłością? Ja tam nic nie mam do PRL'u, było ciężko, ale to już minęło. trza wyciągnąć z tego odpowiednie wnioski i wyrzucić to za plecy. A nie, niepotrzebnie wracać tam, tylko dlatego, że Polacy "bardzo" cierpieli. A przecież w socjaliźmie kilka funkcji, praw spełniało swoją rolę. Każdy miał pracę, system kartek był nawet dobry, chociaż nieposkutkował, bo zamiast rozwijać rolnictwo to grzali mózgownicę nad przemysłem metalurgicznym. A po 89-tym wszystko zniszczyli, zprywatyzowali. I teraz trudno o pracę, wszyscy wyjeżdżają za granicę. Jeśli już ktoś chce się doedukować to proponuję oglądać filmy właśnie z PRL-u i czytać mi wierszami ;)
To co najbardziej jest denerwujące w antykomunizmie - to anty-PRL'owizm, a PRL jest częścią historii Polski i miał swoje sukcesy. Najśmieszniejsze jest to, że niektóre stronnictwa myślą że plując na te 50 lat historii Polski (zamiast przyjąć do wiadomości wady i zachwalać zalety) budują Polski patriotyzm. :)