należy jednak dodać, że czytelnicy GW mogą stanąć przed dużym dysonansem poznawczym.
milicja nie przeprowadza staruszek przez jezdnię, a aparatczycy PZPR to nie żadni 'fachowcy' jak się usiłuje nam od 20 lat wmawiać tylko pospolici zbrodniarze. i jak tu teraz wytłumaczyć czytelnikom, że masakra w grudniu '70 nie była jedynie epizodem, nad którym można przejść do porządku dziennego? Jaruzelski i Kociołek mają zarzuty prokuratorskie.