mam nadzieję, że chłopaki (pszoniak, garlicki, fronczewski i reszta) nie zagrali nadzbyt 'realistycznie' i za bardzo nie wczuli sie w rolę komunistycznych władz, bo ktoś mógłby ich posądzić o jakieś związki w przeszłości. Fronczewski okazałby się TW, nie byłoby to godne franka kimono ;p