Film ogólnie niezły jak na kino polskie ale wjazd nauki jazdy na most pod koniec filmu rozwalił mnie niesamowicie ;))
Ktoś z ekipy filmowej stwierdził : "Drodzy widzowie, żartowaliśmy z tym filmem, dobre jaja co? " i dał elkę i to jeszcze nowe Punto na sam koniec. Żart z elką się udał, z filmem nie bardzo :)
to nie był żaden przypadek ani żart z tą L-ką poprostu to był powrót do naszych czasów zaraz potem pokazali tablice pamiątkową...pomyślcie trochę ludzie, poczujcie klimat:P
a ty zrób odwrotnie, najpierw obejrzyj a później dorośnij :)) a kolega kumanKKS ma rację za dużo ode mnie wymagasz ;))