przedostatni film krauzego, który na pewno jest lepszy niż ostatni film krauzego, ale to niewiele znaczy, bo każdy jest lepszy.. rodzaj przyzwoitej rekonstrukcji z jedną truskawką na torcie w postaci cudownego błysku wielce orzeźwiającego bareizmu (baba u rzeźnika: "nie dość, że drogo, to jeszcze nic nie ma!")