4/10 wyłącznie za walory historyczne i Fronczewskiego
W skrócie: opowieść o złej komunie i dobrych robotnikach co ginęli w imię podwyżek cen mięsa
Ale może po prostu mnie nie kręcą takie klimaty. "Krwawa Niedziela" Greengrassa też jakoś na kolana mnie nie powaliła - po prostu masakrowanie tłumu przez establishment do którego trzeba było dorobić trochę fabuły.