Wszyscy zachwycają się rolą Marlona Brando i jego postacią. W porządku, ale mnie na łopatki rozłożyła postać grana przez Duvalla! To zamiłowanie do surfingu ("...chcę tylko z powrotem moją deskę, to dobra deska... "):) Te teksty, ten Wagner!
Sam film natomiast wymiata pod każdym względem: technicznym, aktorskim i przesłania, a ten palant co pisze, że "ten film jest z dupy" zostanie zlokalizowany i spacyfikowany.
pzdr