Jak w temacie, zdjęcia, aktorstwo (Brando!) a przede wszystkim klimat!!, The End to utwór który jako jedyny nigdy jeszcze nie został usunięty z mojego mp3playera, ostatni bodajże 10 min filmu wgniata w siedzisko (tzn. cały film wgniata ale na końcu najbardziej), nie mam słów, jeżeli nie widziałeś jeszcze to po prostu - obejżyj!