Wczoraj obejrzałem w końcu film, na który czekałem od dawna, do tego w rozszerzonej wersji.Spodziewałem się bardzo wiele, może nawet zbyt wiele, ale niestety nie zaskoczył mnie ani nie zachwycił specjalnie ten obraz.W sumie to mnie znudził.Zaraz pewnie zostanę napadnięty przez fanów tego filmu, ale trudno ,żeby pisać, że zrobił na mnie ogromne wrażenie, skoro tak nie było.Bardziej podobał mi się "Pluton" czy "Łowca jeleni".Na uwagę zasługują jednak znakomite zdjęcia ( chylę czoła przed operatorem )i gra Marlona Brando.
Jasne, że troche uwag będzie :P
Film to arcydziało, jak nudzi to się go nie rozumie, więc już wiesz!
(jedno mnie znudziło z tymi francuzami, ale to prawie kazdego)
Zdjęcia cudo!
Marlon Brando zagrał przeciętnie, ale tak jak powinno być, nie chodzi tu o to jak on wygląda czy jak gra, tylko o to co MÓWI !!
I tak jest świetny :)
Bardziej lubie Pluton też, jako drugi właśnie czas... a jako trzeci łowce... :) Ale scenariusz czasu jest naprawde świetny, można zobaczyć jak wyglądało całe to piekło...i jak się "gotował" i bał w środku Martin Sheen. Trudno to dostrzec...ale spoko :)
Pozdrawiam xD
Witaj Czester ! Co do Twojej uwagi "jak nudzi to się go nie rozumie" to nie jest ona trafna.Jest wiele obrazów, które nie mają skomplikowanego scenariusza ,a nudzą.Więc nie jest to kwestia rozumienia.Są też filmy, których do końca nie pojmuję, a jednak mnie się podbają.Fajnie, że lubisz "Pluton" i "Łowcę jeleni". Pozdrawaim !
Ja też spodziewałem się czegoś lepszego. Znudzenie końcówką filmu było w moim przypadku podyktowane w penym stopniu późną porą emisji filmu. Liczyłem też na więcej nawiązań do książki "Jądro ciemności" Josepha Conrada.
co do zdjęć muszę się zgodzić, a dalej nie mnie tu oceniać, bo... zasnęłam :P
tak chciałam obejrzeć ten film, ale sama perspektywa 194 minut mnie znużyła :P
No to cieszę się, że nie jestem jedyną jednostką o takim zdaniu na temat tego filmu.Mnie również czas się dłużył, ale z reguły oglądam filmy od poczatku do końca i tak też było w tym przypadku.Pozdrawiam Wszystkich !
W przypadku tego filmu wydaje mi się, że pierwotna wersja (chociaż też swoje trwała) była lepsza. Szkoda tylko, że telewizyjne tłumaczenie było tak łagodne i nie dane nam było usłyszeć perełek typu:
-jak samopoczucie?
-jak skurwysyn, panie poruczniku :D
"Jedynka" zawyczaj używa mnie wulgarnych rozwiązań ;) Ale może kiedyś dane mi będzie obejrzeć wersję z bardziej "mięsistymi" tekstami :)Jesli oczywiście będzie mnie się chciało wrócić do tego filmu.
Witam.
Ja powiem tak: film troche przydługawy jak na tą porę emisji. Przy końcu mi się kimnęło ;) i dlatego nie zrozumiałem końcówki, ale po zakończeniu miałem dziwne uczucie. W sumie samej akcji było mało. Głównymi pktami akcji była akcja w holetu na początku, potem podróż łodzią, świetny motyw ze surfingiem :D i przybycie do wioski Kurtza... a film nie nudził :) Oglądało się :) Bardzo ładne zdjęcia, Martin Sheen dobrze grał. Nie będę tutaj rozgryzał portretu psychologicznego głównego bohatera, bo bym musiał:
1. Obejrzeć jeszcze conajmniej raz
2. Obejrzeć w ludzkiej porze
Oglądałem film pierwszy raz i myślałem, że będzie to coś w stylu już wspomnianego "Plutonu", który mnie również się bardziej podobał :)
Podsumowując, film warty obejrzenia i jeśli mam powiedzieć "tak, podobał się" lub "nie, nie podobał się" to powiem zdecydowanie to pierwsze :)
P.S. Przepraszam za długość posta, ale jestem zmęczony i pewnie dlatego moja prawdopodobna nielogiczność wypowiedzi się wydłużyła, a poza tym to moja pierwsza wypowiedź na łamach FilmWebu :)
Pozdrawiam.
Atomie ! Bardzo ciekawa wypowiedź.Fajnie, że poświeciłeś na nią trochę czasu. Ja również spodziewałem się, że ten film będzie bardziej w stylu "Plutonu ", ale samej akcji za wiele nie było. Pozdrawiam !
"Jak zachwyca, skoro nie zachwyca..." Mnie osobiscie film, nie powalił chociaż kilka scen naprawde genialnych, zwłaszcza atak lotniczy przy akompaniamencie muzyki poważnej. Realizm przedstawienia wojny bardzo wysoki, ale film troche przydłuuugi zwłaszcza jak sie go ogląda o porze zaproponowanej przez TVP;) W filmie mogło by sie znaleść wiecej odniesień do książki, "Jądro Ciemności" to naprawde "bogata" proza. A zdjęcia naturalnie przepiękne.
hej!
film ten jest bardzo specyficzny i jak ktoś się naczytał o nim dużo dobrego i spodziewał się Bóg wie czego - to rzeczywiście mógł się troszeczkę zawieźć, a w oglądaniu filmu bardzo ważne jest - jak pewnie sami wiecie - nastawienie.
mimo to warto go obejźeć chociażby dla wspomnianych wyżej zdjęć i nesamowitego, specyficznego klimatu (za co właśnie jest tak lubiany)
Ja osobiście uważam go za arcydzieło z tych właśnie powodów i lubię go oglądać dla kilku scen, m.in. jak po przeszukaniu łodzi i zabiciu kilku niewinnych jak się okazało wieśniaków martin sheen mówi: mówiłem żeby ich nie zatrzymywać, po prostu aż ciarki przechodzą
pozdr