Marlon Brando nie dostal oscara za swoja role...wystarczajacy dowod na to ze hollywood jest rypniete
Nagrodę wówczas chyba dostał (jeśli coś nie pokręciłem) Melvyn Douglas za kreację w filmie "Wystarczy być"...
Pan Douglas naprawdę dobrze pokazał się od strony aktorskiej..., ale rzeczywiście dopiero po latach docenia się te naprawdę wielkie "epizody" w kinie:). To, o czym pamięta się jeszcze przez (jakby nie patrzeć) dziesięciolecia po premierze filmu.
O kreacji oscarowej Douglasa mało kto już chyba pamięta, a postać pułkownika Kurtza fascynuje do dziś..
ps. Hollywood w czasach gdy przyznawano te nagrody wg mnie nie był "rypnięty" :)
Szalony (?) dowódca oddziału kawalerii powietrznej - Robert Duvall - dostał wówczas nominację do oscara w kategorii najlepszego aktora drugoplanowego
Hollywood zawsze bylo rypniete
-Michael Clurke Duncan za zielona mile nie dostal oscara
-Rezyser Brian De Palma dostal nominacje za najgorszego rezysera za film Czlowiek z blizna
-Morgan Freeman byl nominowany do oscara pierwszoplanowego za film Skazani na Shawshank,byl oscarem drugoplanowym
To mogę jeszcze na szybko dorzucić:_)
Stanley Kubrick i jego "Lśnienie" miało jakieś tam nominacje do " Złotej Maliny"...
A tak z "innej beczki" :)
Kiedyś miałem okazję przejrzeć jakiś tam ranking (podobno bardzo prestiżowy) najlepszych filmów w historii kina wg opinii (chyba wg widzów, w UK, choć może coś pomyliłem)..
Niegdyś "rządził" film "Obywatel Kane".. później właśnie "Czas Apokalipsy"... obecnie podobno któraś tam część nowego "Batmana" Christophera Nolana... :(
To dla mnie oznacza tzw. "rypnięcie" :)