Bo na tym portalu są sami "znafcy" kina. Jeden oglądał film przez minutę, a drugi niecałe dwie i mają czelność wypowiadania swoich bzdur o filmie którego nie widzieli publicznie. Teraz już wiesz ;-)

To akurat wiedziałem od dawna

To co tu robisz inteligencie!

Bo jest film jest słaby. Nudny i mało śmieszny.

Przepraszam bardzo, ale muszę zareagować, bo zostałem niejako wskazany do tablicy, ale też zarazem pomówiony. Otóż obejrzałem przez jedną minutę i dziewiętnaście sekund! Siedemdziesiąt dziewięć sekund! Możliwe, że w chwili włączenia "STOP" była to już nawet jedna minuta i dwudziesta sekunda. To jest o 19 sekund więcej niż jedna minuta. Usain Bolt w tym czasie przebiegłby 200 metrów, więc mówimy tutaj o znaczącej różnicy. Naprawdę, szanujmy się tutaj wzajemnie i jak już chcemy być wobec siebie złośliwi, to róbmy to rzetelnie. Z góry dziękuję.

Obejrzałem całość, na dwa razy. Raz, że film nudny, dwa bo zmuszam się by coś obejrzeć do końca by dać ocenę.
Film o niczym, brak fabuły.
Bohaterowie z wyimaginowanej zemsty za wymyślony romans niszczą masę rzeczy w domu bogacza, który oczywiście nie ma alarmu, a drzwi były otwarte. Za to ma kamerę. Bohaterowie nie mają pojęcia o kamerze i to z podglądem na żywo (sam mam taką, a masa ludzi używa niań elektronicznych do dzieci), za to już potrafią się porozumiewać za pomocą Instagrama, o imprezie dowiadują się z postów na tymże itp.
No sorry ale dziś dzieciak w podstawówce zdaje sobie sprawę, że kamery są wszędzie.
Do tego niskich lotów kloaczne żarty. Z czego „najlepszy” to ten o nasraniu do łóżka... Powtarza się on cały czas do końca filmu.
Facet wynajmujący wielki autobus oklejony w swoją gębę ma dług, za tenże dług lichwiarz gotowy jest mu połamać palce, ale jednocześnie okazuje się, że wystarczy roczną pensję odpracować na jachcie lichwiarza jako barman i jest cacy...
Sorry ale to słaby film, ze słabą fabułą, słabymi dowcipami i nawet gra aktorska jest słaba bo niby jak można zagrać dobrze idiotę? Może i można, ale w tym filmie to się nie udało

Obejrzałem i moim zdaniem to takie 5/10 zero śmiesznych scen/żartów, ale aktorzy grają okej więc da sie obejrzeć takie do obejrzenia i zapomnienia

Ambicja: obejrzeć i zapomnieć ale wytknąć innym że tak słabo oceniają oczerniając ich od "znafców". Teraz sam już wiesz że film jest cienki jak sik komara i jak wygląda ta Twoja krytyka w obliczu faktów ze inni dostrzegli słabiznę filmu wcześniej a Ty skrytykowałeś ich razem z użytkownikiem zulu88. Podpowiem, słabo.