Słaby scenariusz i kiepska reżyseria. Naprawdę strata czasu.
Wiadomo, dlaczego Bruce podejmuje się udziału w takich przedsięwzięciach - choroba. Ale Frank Grillo? Może też chory, tylko się nie ujawnia? Facet bierze dosłownie wszystko. No niby aktor od tego jest, żeby grać, ale przykro widzieć swoich idoli w widowiskach poniżej jakiegoś minimalnego poziomu.