gdy się o tym pisze anonimowo.
Ta dziewczyna wybrała taką a nie inną pracę i taką drogę życiową. Niestety nie myśli co będzie dalej. Może choć weźmiecie pod uwagę fakt, że kocha swoją Amelkę i nie będziecie obrzucać jej inwektywami, bo na to nie zasłużyła.
Nie wszyscy są predystynowani do pracy przy biurku czy siedzenia przy taśmie produkcyjnej.
Mam nadzieję i tego jej życzę, żeby ułożyła sobie życie i odeszła od tego męża, który ją bije /bo napewno nie przestanie/ i zdobyła sobie zawód, który będzie mogła wykonywać kiedy uroda już minie. ciekawa jestem co na to jej mąż gdy ją zobaczył w tym filmie...