Nie wiem jaki był zamysł w pokazywaniu przez pół filmu gołych bab, które ktoś maca cholera wie gdzie. To podobno dokument, a dla mnie to był bardziej film pornograficzny. Chyba powinni skupić się na wypowiedziach bohaterów? Gołym okiem widać, że ten film pokazuje margines. A najlepsza była gościówa, która "miała nadzieje, że jej mąż się nie dowie, że tańczy w klubie"... Bez komentarza.
Po to żeby troszkę ożywić tą szarość. Ale ja zastanawiam się nad czym innym. Mieszkam w trójmieście i tak jak w Poznaniu, Warszawie czy gdziekolwiek indziej nie widziałem nigdy żeby nawet w najbardziej chałturniczych i masowych dyskotekach/klubach w czasie show dziewczyny z publiki rozbierały się na scenie a już w ogóle nie uświadczy się obrazka gdzie publika wsadza tancerkom za przeproszeniem palce w dupę :) Tego nawet nie ma nawet w klasycznych night-clubach. Stawiam że w burdelach takie rzeczy to może dzieją się na prywatnie opłaconym pokoju. Stąd albo to było dodatkowo aranżowane pod film i ktoś za to dostał pieniądze albo faktyczni uświadczy się tego na prowincji...
Takie sa realia polskich dyskotek i tak naprawde wolałbym jechac do holandii do palarni marihuany bo tam przynajmniej moge czuc sie bezpiecznie
Widocznie tak bywa, to że nam - z dużych miast - się nie mieści to w palniku, nie oznacza, że tak się nigdzie nie dzieje. Wiadomo - w warszawskim klubie grabarze z bramki nerkę by wyjęli panu który paluch wsunął w tancerkę. Musi tak gdzieś być, jestem pewien, że to autentyk. Bidna ta "tancerka", ona myśli że tańczy naprawdę.
Masz na myśli tą która "wykładała towar" na nocnej zmianie.... jak mówiła , tak robiła - wykładała się za 200 PLN.