Żal... tylko twórców filmu. Bo o czym on jest? O tym, że bieda ogranicza nam możliwość rozwoju - w pełnym tego słowa znaczeniu? O tym, że nas demoralizuje i otępia? WOW, tylko dlaczego wieś i dlaczego sobota? Dresy na blokowiskach czekają na nadzianych studentów - prowadzą tak samo bezcelowe życie, inni czekają na serial w TV bo też z braku pieniędzy mogą tylko tak się rozerwać, w Afryce czekają na miskę zupy. Film jest przykładem medialnej papki. Szuka się sensacji na siłę i zarabia się na tym pieniądze. Na podstawie stereotypów opowiada się historię wsi, która taka w rzeczywistości nie jest, bo mieszkają w niej różni ludzie i rzeczy pokazane w filmie to oczywiste skrajności wynikające z biedy i braku perspektyw - na całym świecie, nie tylko 38km od Warszawy. Brak tu jakiejkolwiek refleksji, jakichkolwiek pytań i odpowiedzi, jakiegokolwiek szkicu problemu. Twórcy pojechali zobaczyć coś czego nie widzieli i nie rozumieją ( jak do zoo ), bo pewnie też całe życie na coś czekają i teraz pokazują nam coś o czym wszyscy wiemy od dawna, tylko z pewnością większość z nas nie widzi w tym tak sprytnie skonstruowanej, medialnej sensacji.
Pokazali wyraźnie że mit płemieła i jego klakierów że na PO głosują młodzi a Polska jest tygrysem Europy i że mamy standardy europejskie:) Co jak co ale w zachodniej Europie też jest tzw. prowincja ale wygląda to nawet w "najnudniejszej" opcji lepiej niż to co na filmie.
Polska to nie tylko te kilka większych miast gdzie w zagęszczeniu i pogoni za pieniądzem tych co mają prace nie widać podobnych zjawisk o których sam napisałeś...
Ja powiem tak chłopak ze wsi ma pogarde u dziewczyn z miasta a dziewczyna ze wsi wywołuje tylko jednego rodzaju myśli u chłopaka z miasta takie jest moje zdanie na temat mlodzierzy z miast i wsi i to prawda że w dyskotekach dzieja się wlasnie dokładnie taki rzeczy jak te przedstawione na filmie porównajcie inne kluby w europie w irlandii angli czy choc by nawet palarnie marihuany w holandii tam jest kultura i tyle serce mnie boli jak widze własnie takie rzeczy nie tylko na filmie ale na wlasne oczy