PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=598657}
6,4 30 tys. ocen
6,4 10 1 30234
6,5 15 krytyków
Czekając na sobotę
powrót do forum filmu Czekając na sobotę

Mnie szokuje to jak bardzo mieszczuchy, na ogół wyszydzający kulturę wsi (o zgrozo, "Warszawko", nie będąca bynajmniej rdzenną częścią mieszkańców stolicy) próbują się od niej odseparować!
Sporo jednak między nami i nimi podobieństw: zepsucie moralne, hedonizm, próżność i pijaństwo do oporu. Ciekawa jest różnica między bohaterami filmu a Stolicą. Udało mi się znaleźć jedną: Ci imprezują raz w tygodniu, "Warszawka" "świętuje" codziennie.
Powinno to dać do myślenia poobrastanym w piórka przyjezdnym warszawiakom, uprawiającym "every friday partying". Wasze rodziny pracują w klubach typu NOKAUT, Wy zasilacie dumne szeregi kasjerów i kuchcików fastfood'ów. Wasze koleżanki jeżdżą na imprezy dawać dupy w samochodzie, wy sprzedajecie się eleganciej, bardziej wyrafinowanie, bo w Internecie. Wasi koledzy walą taniego browara na przystanku PKSu i szczają, wy potraficie w weekend zażygać całą pętlę autobusową na Dworcu Centralnym.
A bezrobocie to problem uniwersalny. Nieprawda, że dotyczy tylko mieszkańców Trawników czy Ciechanowca - znaczna część Stolicy też cierpi na nudę.

JardinDeCactus

Zgadzam się w 100%. Pisałam już zresztą o tym parę wątków niżej. Różnica polega tylko w bardziej wyrafinowanych wnętrzach klubów i w dziwniejszych, anglojęzycznych nazwach kolorowych drinków. Finał imprezy jest podobny do tego w Nokaucie. Nie jest ważne czy kibel do którego puszczasz pawia ma złote klapy czy jest betonową dziurą w podłodze na parkingu.

ocenił(a) film na 8
kaska82

To standardowy pseudo-dokument. znaczy: rzucamy temat (najlepiej, zeby szokowal), a potem dopasowujemy fakty. Ale moim zdaniem warto obejrzeć, bo naprawde szokuje !