Taki sobie filmik. Nudziłem się na nim. Johnny Depp w drugoplanowej roli wypadł jak zawsze świetnie. Scenariusz filmu nie zachwycił mnie. No bo w końcu co? Pani otwiera sklep z czekoladą i mamy jednego co stara się o jej bankructwo i upadek z myślą jednocześnie że robi dobrze. A później sam się opycha. Czekolada...
Wtórny wobec "Uczty Babette" filmik o smakowaniu uroków życia i otwarciu się na drugiego człowieka. Pięknie sfilmowany, nieźle zagrany, niewnoszący nic nowego, niedający się zapamiętać. Po co właściwie powstał? Dla odrobiny lukru, jakim jest pokryty? Najgorszy w kinie jest banał i przeciętność. Ten film ten grzech...