Scenografia bogatsza niż w Dunkierce, czołgów więcej niż w Furii ale wieje biedą i statycznością.
Dźwięk to tragedia, nie chodzi o dialogi, bo te słychać doskonale, tylko o ciszę pola bitwy, bazy, otoczenia. Cisza. Nie ma napięcia. Nie ma klimatu, strzały nie sprawiają że podskakuje na fotelu jak w Civil War albo Dunkierce, zaś jadący czołg jest głośny jak Tesla 3.
Szkoda, szkoda.