Uważam, że film jest dobry. Podobał mi się Lichota jako Wańkowicz, Żurawski jako Anders, Warszawski, Banasiuk, Mastalerz, Mikołajczyk... Dowiedziałam się trochę nowych rzeczy, przypomniałam sobie trochę tych, które wiedziałam wcześniej. Wątek miłosny mi nie przeszkadzał, w końcu to jest film fabularny, ponadto Jędrek był przedstawicielem tych, co mieli inne zdanie niż większość, co też było ciekawe. Nie wiem, czy dla niektórych krytykujących jest tutaj za mało krwi i rozdzieranych ciał? Co trzeba byłoby zrobić, żeby im się bardziej spodobało? Myślę, że powinni pooglądać filmy dokumentalne na ten temat, bo to zaspokoiłoby ich apetyt na makabryczne sceny.