... propaganda do kwadratu. Ale przynajmniej jeszcze w rzadnym filmie nie widziałem, jak ktoś najechał na stany :)
film dla przypomnienia, kiedyś liczyła się akcja, a teraz patrząc na niektóre sceny i wyczyny młodych bohaterów można kręcić nosem, ale ma się sentyment do takich filmów, miło jest też popatrzeć na młodego Charliego Sheena i Patricka Swayze[*]
Pamiętam jak byłem gnojem to raz oglądałem ten film. Leciał w nocy jakoś, a ja sam w domu byłem. Zajeboza...ten klimat zimnej wojny wymiata...Amerykanie mają specyficzny sposób przedstawiania ZSRR\Rosje, i jest to zajebiste. Tym bardziej, że prawdopodobnie bierze się to z kompletnej nie wiedzy...Ale przecież za to...
widziałem ten film jako dziecko więc dość dawno
ale zawsze byłem przekonany że jednego z radzieckich żołnierzy grał Arnold
Schwarzenegger
z racji tego że nie mam dostepu do tego filmu uprzejmie sie zapytuję
Czy on tam grał czy to ktos podobny do niego ?
No cóż jak się było młodszym to sie człowiek nie przejmował propaganda w filmie, głupota itp Mimo wszystko fajny filmik.
meksykance zaczynaja inwazje na USA od ataku na szkole w jakiejs wsi; nie warto przedzierac sie przez te niecale 2 filmu; lepiej zobaczcie pattona, plutona, ryana albo inne tej klasy niz ten szmatlawiec. Czasem mysle czy niedaloby sie wyrwac z hollywoodu tej kasy, ktora idzie na takie gowno i dac na wypromowanie...
dla kogoś kto zna rosyjski i hiszpański to jest bez napisów angielska wersja zripowana w słabej jakości na google video
http://video.google.pl/videoplay?docid=-712036695027727306&ei=umjFSILhA4Ly2QLOr4 y-BQ&q=the+red+dawn&hl=pl
-na pewno na plus są "radzieckie metody" walki i ogólnie traktowanie ludności cywilnej jak...
"Film jest uważany za jeden z najbrutalniejszych obrazów w historii kina- naliczono w nim liczbę 134 aktów przemocy na godzinę, czyli 2,23 na minutę."
typowa amerykańska propaganda. grupa dzieciaków (15 lat) w niespełna miesiąc staje sie super zorganizowaną jednostką specjalną, a spadochroniarze zachowują sie jak dzieci w przedszkolu itd. Najlepsza scena na końcu: dwójka partyzantów szturmuje miasto pełne wroga. Taki film mógł powstać tylko w USA.
Partyzantka po amerykańsku w klimatach "Rambo" i "Commando" :) Można zobaczyć. Dla zainteresowanych, chyba po raz pierwszy na planie filmowym spotkał się duet Patrick Swayze i Jennifer Gray (Dirty Dancing). W tym filmie jednak ponad taniec zdecydowanie przedkładają walenie z karabinu maszynowego do czerwonych :D.
Ja wiem.... całkiem fajny ale nie jakoś specjalnie wciągający i niestety bardzo amerykańskie zakończenie.... strrrrraszne patetyczne.
myślałem, że będzie głupie, ale nie myślałem, że będzie aż tak głupie.. żeby choć jakiś żarcik czy coś, ale gdzietam: śmiertelnie poważne jak rak jelita grubego
Film na zamówienie chyba oszołomów z Pentagonów i Partii Republikańskiej. Trąbki na początku filmu, w środku i łzawe trąbki na koniec filmu. Po obejrzeniu całkowicie przeszedłem na stronę komunistów i żałuję, że nie mogę dorwać Patricka Swayze.
Standard kina partyzanckiego. Mamy trudne początki, hartowanie się oddziału, sukcesy, porażki, załamania i zwątpienia, dużo patosu, papierowych czarnych bohaterów, eksterminację cywilów, która nakręca partyzantów do działania. Partyzanci mogli by mieć mundury Armii Ludowej, Vietkongu, partyzantki radzieckiej lub...