dla kogoś kto zna rosyjski i hiszpański to jest bez napisów angielska wersja zripowana w słabej jakości na google video
http://video.google.pl/videoplay?docid=-712036695027727306&ei=umjFSILhA4Ly2QLOr4 y-BQ&q=the+red+dawn&hl=pl

-na pewno na plus są "radzieckie metody" walki i ogólnie traktowanie ludności cywilnej jak dojnej krowy.
-kolejny plus za te hej dziełszka od rosyjskich żołnierzy do dziewczyn przy każdej okazji. No jak ktoś słuchał co miał do powiedzenia jego dziadek o armii czerwonej to wie o co chodzi.
-puste sklepy wprawdzie Amerykanie "puste" rozumieją inaczej niż ocet i kaszanka, ale i tak jak na ich wyobrażenia to sklep był bardzo pusty :). Choć przy PRL i tak był bogaty bo rzeczy stały na ladzie i za sprzedawczynią zaraz.
-zabawne nazwy tych instytucji poradzieckich centrum przyjaźni radziecko amerykańskiej i plakaty Lenina na kinie.

Do 2/3 się ogląda miło no akcja nie na współczesne czasy
partyzanci się potem coraz bardziej radykalizują odczłowieczają no niby jest OK, ale później to się robi RAMBO 5 z tego filmu a szkoda bo temat oryginalnie przedstawiony, ale im dalej tym więcej minusów no i ten dolepiony jak maska jokera happy end.

Obejrzeć warto moim zdaniem. Chociaż przy współczesnej polityce USA i zakazywaniu w coraz większej licznie stanów posiadania broni ten film jest śmieszny i w sumie niepoprawny politycznie :P!
Teraz w USA liczy się nie patriotyzm tylko bycie grzecznym i posłusznym władzy (FBI albo lokalnej); tym bardziej śmieszy ten film z perspektywy czasów Regana gdy Amerykanin na zagrodzie był równy wojewodzie a wolność coś znaczyła. Obecnie ten film śmieszy nie tylko europejczyków, współczesnych amerykanów pewnie też, ale raczej nie jest to powód do śmiechu tylko do płaczu. Heroizm nawet głupi i naiwny nie jest trendi :)