pan Jan Hrebejk nadal w formie i co za tym idzie kino czeskie da się lubić.
tez uwazam ze swietny... i dobrze wiedziec z u nich z rozliczeniem komuny takie samo szambo jak u nas... :D
Niezły. O tym, że współpraca ze służbami wcale nie musi być tak jednoznaczna jak chcą miłośnicy prezesa Jarosława. My też nakręciliśmy podobny film - "Rysę" Film był również niezły. Tylko, że tam zapadło ciężkie milczenie, które zniszczyło rodzinę. W czeskiej historii uznano, że warto rozmawiać. Niestety u nas już sam zwrot "warto rozmawiać" ma twarz red. Jana P.. Lubię Czechów. No bo który naród jest normalniejszy ??... Ocena : całościowo (7/10) ....ale (10/10) za pomysł i rozwiązanie
Film o 'poważnych sprawach'...pozornie nie do ugryzienia..pochłonęłam .Specyficzny klimat, sceny i dialogi..które na długo zapadną w pamięć(chociażby zbiorowe przypalenie papierosa..)..i emocja wypisana na twarzach bohaterów.Dobry.
bardzo specyficzne kino, ciekawie się oglądało, ale nie do końca mnie pochłonęło.
Dziwne, ze zdecydowano sie nakrecic taki film po tak dlugim czasie od wydarzen w Czechosłowacji, troche to wyszlo nie w tempo. Na pewno wiekszym zainteresowaniem cieszylby sie ten film gdyby puszczono go w obieg np. 10 lat temu...
Zgadzam się z przedmówcą, odniosłam podobne wrażenie, jakby u nas w kraju dalej nikt nie mógł sobie poradzić z tymi tematami. Co widać na przykładzie "Rysy". Czesi jakoś inaczej patrzą nawet na tak trudne tematy;) no, ale co zrobić.
bardzo mądry kawał kina, ładny wizualnie na dodatek. świetnie się to ogląda. epilog (urodziny Kawki) - rewelacja.
i świetna scena na koniec:
http://www.youtube.com/watch?v=O7p4AKkcUmo
"všechno co jsem ti chtěl říct... ale už nechcim"
Mnie podobały się dwa wydłużane fragmenty:
- kłótnia matki z córką o to jest ojcem i jej stosunek do przeszłości męża, tutaj kryje się chyba całe przesłanie filmu
- metody śledcze kawki -czyli jego opowieść, konfrontowana z opowieścią emigranta.
Film mądry i na tyle ciekawy, że mam chęć zobaczyć go jeszcze raz.
Tak więc nota bardzo wysoka 9!
Kino czeskie lubię od jakiegoś czasu (dokładnie od momentu, kiedy kino z Chin zaczęło się robić jakieś takie rozmemłane). Szkoda, że jest go tak mało. Może to lepiej, bo przecież zapewne nie wszystko jes takie dobre jak Czeski Sen, Czeski błąd i parę innych.