Straszne. Tyle jest kanałów popularno naukowych w których napewno bardzo często pada słowo ewolucja, są filmy dokumantalne itp a oni wciąż swoje. To się chyba nigdy nie zmieni. Skąd to durne myślenie że ewolucja wyklucza Boga? Wg. mnie ona dużo wydatniej potwierdza Jego istnienie niż te mitologiczne opisy w księdze rodzaju podobne do mitologi greckiej czy rzymskiej.

Dlaczego nie bojkotowali kodu da vinci tylko tłumem poszli do kina?

Bo kod da vinci jest tak naiwny, że tylko człowiek ubogi umysłowo mógł by uwierzyć w ten masoński stek bzdur.

I też nie wierzę w teorię Darwina.
Wymysły wrogów chrześcijaństwa.

Ty tak serio? Szanuję religie innych itd. Ale teoria (i praktyka!) ewolucji nie ma z nią związku - to jest nauka. Zadziwia mnie, że na podstawie jednej książki miliony wierzą w Boga, a na podstawie milionów dowodów nie mogą przyjąć do wiadomości istnienia ewolucji.

Dziwi mnie takie podejście.
Zakładamy istnienie Boga, czyli istoty nieograniczonej, posiadającej
świadomość, wszechmocnej. Skoro jest wszechmocna, jest jestestwem, od
którego pochodzi cały świat, to czemu niby teoria ewolucji czy nawet teoria
równoległych wszechświatów, albo istnienie innych cywilizacji miałyby
przeczyć istnieniu Boga?

Bo religie są oparte na tym co głoszono setki lat temu, w średniowieczu i wcześniej. Wtedy człowiek nie pojmował czegoś takiego jak obce cywilizacje, a nawet ewolucja. Teraz trudno by było przemodelować całą religię, aby nagłe dopuszczała "obcych" i inne takie rzeczy. Więc nie dopuszcza. Proste.

Bo ludzie uważają, że skoro jest napisane, że Bóg stworzył świat w siedem dni, a potem Adam i Ewa wprowadzili się do gotowego, to tak właśnie było. Od razu mieli wszystko: drzewka, kwiatuszki, jabłuszka i hasali sobie po łące. I jak tu uwierzyć, że mogliśmy wziąć się od małpy? Czy Adam i Ewa wyglądają w bajkach jak małpy?

Świat został stworzony w 6, a nie 7 dni.

W systemie zagmatwanych teologicznych pojęć, Darwin zrobił olbrzymi wyłom, z którym do dzisiaj kościół nie wie jak sobie poradzić, dlatego "dyskretnie" milczy. Darwinizm wykurzył Boga z dzieła stworzenia gatunków. Wcześniej to Bogu przypisywano całe zasługi oraz piękno świata, i to że stworzył użyteczne zwierzęta dla nas, koniki, psy itp. Okazało sie to wielką bajką.

Ale jest jeszcze coś gorszego, co jest w dyskusjach pomijane. Zagadnienie duszy. Jeśli człowiek wyewoluował od małpy to kiedy i jak pojawiła się dusza, skoro kościół twierdzi, że my ją mamy, a zwierzęta nie.

Z tego co wiem to KK już połączył ewolucję z Bogiem.

taśmą samoprzylepną?

Nie jestem teologiem, ale jak wiemy KK jest w stanie zawłaszczyć wszystko, jest w stanie sklecić w encyklikach, dogmatach różne teorie, żeby tylko postawić na swoim. "Stanowisko Kościoła do teorii ewolucji zawarte jest w encyklice Humani Generis Piusa XII z dnia 12. 08. 1950. Papież nie widzi, by ewolucja biologiczna zagrażała nauce o stworzeniu człowieka i jego zbawieniu. Ewolucjonizm jest teorią biologiczna i próbuje odpowiedzieć na pytanie jak powstała różnorodność życia na zasadzie przyczynowo-skutkowej. Nauki biologicznie kompetentnie, w ramach swej metody, podejmują kwestię pojawienia się człowieka. Nauki biologiczne przekraczałyby swą kompetencję, gdyby podejmowały filozoficzno-teologiczne zagadnienia pojawienia się i natury duszy ludzkiej. Papież Pius XII stwierdza, że dopuszczalna jest teza, że ciało ludzkie wyewoluowało ze świata zwierząt, ale duszę stworzył bezpośrednio Bóg." http://mateusz.pl/pow/020206.htm

HG tylko stwierdza, że "nie zagraża", a nie mówi czy dusza ewoluowała razem z gatunkami, albo może została nagle wstrzyknięta gdy JHWH stwierdził, że zwierzęta już są odpowiednio rozwinięte, by ją posiadać. Takie zdarzenie musiałoby chyba mieć jakieś odzwierciedlenie w ludzkiej historii, czyż nie?
A jeśli po prostu ewoluowała to znaczy, że świnia ma świńską duszę, a nie jak dotychczas uczono, że nie ma jej wcale? Może nie wypada jej zabijać i jeść?

Tak się składa, że sam Kościół zaakceptował już ewolucję i nawet przeprosił Darwina :)

http://www.dailymail.co.uk/news/article-1055597/Church-makes--8216-ludicrous-821 7-apology-Charles-Darwin--126-years-death.html

An article to be posted on the Church’s website will say: ‘Charles Darwin, 200 years from your birth [in 1809], the Church of England owes you an apology for misunderstanding you and, by getting our first reaction wrong, encouraging others to misunderstand you still.

‘But the struggle for your reputation is not over yet, and the problem is not just your religious opponents but those who falsely claim you in support of their own interests.’

Read more: http://www.dailymail.co.uk/news/article-1055597/Church-makes--8216-ludicrous-821 7-apology-Charles-Darwin--126-years-death.html#ixzz0dEp1xXZN

the Church of England owes you an apology
Kościół anglikański a nie Kościół rzymsko-katolicki

nie pisałem, że katolicki. po prostu przeprosiny kościoła anglikańskiego są najbardziej wyraziste i spektakularne. jeśli chodzi o kościół rzymsko - katolicki, to proponuję pogooglować co na temat ewolucji sądził JP2.
Darwin był geniuszem, który miał pewność co do zjawisk, na które dowody znaleziono wiele dekad po jego śmierci. nie tylko w kwestii ewolucji, ale także ekspresji odruchów i emocji. owszem, w jego czasach były to hipotezy (co prawda poparte wieloletnimi obserwacjami) i kościół miał podstawy, żeby protestować, tak samo jak w analogicznym przykładzie innego geniusza - Kopernika. dzisiaj już wiemy dzięki lotom w kosmos, że nasz rodak miał rację. rozwój genetyki udowodnił zaś rację Darwina. każdy, kto zaprzecza ewolucji nie różni się w ogóle od kogoś, kto uparcie twierdzi, że Ziemia jest płaska.

Kościół rzymsko-katolicki też nie neguje ewolucjonizmu. Przynajmniej ja na religii już od podstawówki uczyłem się że ewolucja to ewolucja i świat nie powstał w 7 dni, a Biblia to nie podręcznik biologi.

Ano racja, bo to wszystko co opisane jest o stworzeniu świata, księga rodzaju, Adam i Ewa to są swojego rodzaju przypowieści. Które mają nam uświadomić jak Bóg tworzył świat, ale tam nie ma nic dosłownego. Chodzi o to, że po prostu Bóg stworzył ludzi i świat, a nie tylko Adama i Ewe. Cóż, ja jestem i tak za darwinem i teorią ewolucji. Jedyne co nurtuje, to skąd wziął się wszechświat, nie mówcie o wielkim wybuchu, zastanawiam się nad samym POCZĄTKIEM ; )

Zasadniczo Big Bang, wg. Hawkinga na przykład, był samym POCZĄTKIEM. Tzn, nie można nawet mówić o okresie "przed" wielkim wybuchem, bo "wówczas" nie istniał czas. Ale to, w odróżnieniu od teorii Darwina, tylko hipotezy.

Jan Paweł 2 też wypowiadał się na temat ewolucji. Mianowicie, że nie można jej traktować wyłącznie jako hipotezy.

"Jan Paweł 2 też wypowiadał się na temat ewolucji. Mianowicie, że nie można jej traktować wyłącznie jako hipotezy." Niestety nie jest to zgodne z prawdą. Teorię ewolucji nazwał "tylko"jedną z wielu hipotez.

Idiota.

Na pewno nie chrześcijanie są tu wrogami. Wrogiem jest osoba, która nie chce przyjąć faktów za oczywiste. Skąd wiesz, że to właśnie nie boska siła tchnęła w życie całą ewolucję. Trzeba mieć otwarty umysł.

w stanach jako taka cywilizacja jest tylko w paru wiekszych miastach na wybrzezach, a pare kilometrow od takich miast to jest wieś zacofana o kilka stuleci (mysleliscie pewnie ze te wszystkie horrory w ktorych ktos zbacza ociupinke z autostrady i go zjadaja zywcem to taka filmowa fikcja? ;) i nie ma szans zeby ktos w takich malych wiejskich spolecznosciach publicznie powiedzial ze wierzy w ewolucje i podwazyl narzucona mu przez reszte wsi religie :F

od siebie powiem tylko tyle - jesli bog istnieje i stworzyl ziemie to napewno sie do naszych ziemskich spraw nie miesza (patrzac na to co sie dzieje - jesli miliony ludzi umieraja z glodu, a on jakies watpliwe cuda robi tylko dla kilku osob to jakos mnie to nie przekonuje), tylko sobie siedzi gdzies tam i obserwuje, a po drugie nikt nic o nim nie wie - dlatego mamy tyle roznych bogow i religii w roznych czesciach swiata, kazdy sobie wymyslil co innego i tego sie trzyma (no chyba ze np jacys chrzescijanie wpadna z krucjata i go przekonaja ogniem i mieczem, ze ich religia jest lepsza)

Niestety, głupich nie brakuje... A przykładów w przyrodzie jest nie mało. Co jakiś czas powstają hybrydy w naturze, które lepiej przystosowują się do środowiska (ostatnio czytałem o dwóch rodzajach płetwali co się skrzyżowały). Zapraszam do Naturkundemuseum w Berlinie, jest cała wielka wystawa poświęcona ewolucji (daje dużo do myślenia).

Teoria ewolucji nie wyklucza istnienia Boga. Przyjmując, że Bibilia jest metaforą. Przecież nie można brać wszystkiego dosłownie.

Po co zatem w ogóle brać istnienie Boga dosłownie, a nie tylko przenośnie, jako "istnienie sensu i celu we wszechświecie"?

Jeszcze się nie zdarzyło, żeby teorie w pierwszych wersjach były skończone i kompletne. Nie histeryzowałbym nad teorią ewolucji i doboru naturalnego, bo ciągle w przypadku człowieka sporo niewiadomych. I nie jest to głos krytyków, tylko samych apologetów znających dokładnie jej mielizny: relatywnie krótki czas udanych mutacji, ich skokowy charakter czy brak satysfakcjonujących dowodów paleoantropologicznych.

Innymi słowy, teoria Darwina bardzo dobrze opisuje ewolucję świata zwierząt, ale nie koniecznie samego człowieka.

I nie czepiajcie się Chrześcijaństwa, to religia jest złem. Każda.

Krótki czas zmian? A ile czasu trzeba było do wyhodowania pekińczyka? Jeśli nacisk środowiska jest duży zmiany następują bardzo szybko.

Bóg stworzył małpę, a z małpy człowieka, jak pisze Małgorzata Musierowicz.

Z powodu Darwina mieliśmy eugenikę i obozy? To jak nóż do chleba, który jest dowodem w procesie. Czy producent noża do chleba ponosi winę za to, że ojciec rodziny pod wpływem frustracji i wódki zabił syna?

Czytałam 'Mein Kampf' i czarną biblię La Veya, co nie oznacza, że mam automatycznie zaciukać kota sąsiadki. Po coś zostaliśmy obdarzeni wolną wolą.