Czemu ten koleś brał tę lalkę ze sobą wszędzie? Jak jechał samochodem posadził normalnie na siedzeniu, jak podejrzewał, że z lalką coś jest nie halo, zamiast wsadzić ją do wora i do bagażnika. Potem w motelu zabrał ze sobą do pokoju i posadził przy oknie zamiast zostawić w aucie. No kto tak robi, błagam.