.... mnie nie wzruszył a znudził. Czy życiowy? wątpie. Jedyna scena, która mi się spodobała, która miała jakiś charakter, to ta gdzie Natali mówi Charlsowi, że jej się nie podoba.
Piękna Audrey , piękne zdjęcia, i za to 5 gwiazdek. Lubię kino francuskie, ale ten film mnie rozczarował.
A ja lubię w kinie francuzszczyznę i ten film jest bardzo dobry. Jest życiowy - nawet najbliżsi i współpracownicy nie wiedzieli, jak zachować się wobec Natalie, a ona szukała po prostu zwykłego faceta. Nie chciała romantycznych kolacji, jak już to romantyzm zagadkowy i zabawny, jak ten prezent od Markusa. Piękna ostatnia scena, gdzie mamy i metaforę i bezpretensjonalnosć - Natalie wróćiła do siebie pod każdym względem.
Mam podobne odczucia, w dodatku ten motyw jak sie poznali jest niedorzeczny. Może gdyby to trochę inaczej wyreżyserować byłoby ok, a tak wyszło takie niewiadomo co...