Tiran swietny, Schuchard rowniez. Grabowski ,,leci" kiepskim. Rola Zulewskiej niewielka, szkoda. Technicznie film bardzo dobry, ale calosc zgrana, wtorna do cna, ale niektorzy nazywaja to eklektyzmem ;- ). Ostatnia scena ze spacerem gosci weselnych zywcem wzieta z ,,walking dead", a do tego zdjecie weselnikow na rumowisku wsrod ktorych w ostatnim rzedzie, po lewej stronie Marcin Wrona we wlasnej postaci.Pozegnanie?