Cały film zrobił na mnie ogromne wrażenie. W szczególności sceny z posilającymi się niemieckimi wieśniakami po polowaniu. Jest to wielka alegoria niemieckiego narodu z czasów II wojny światowej. Okazuje się, że aby ostro skrytykować Niemców za ten okres, wcale nie trzeba pokazywać dokonanych przez nich mordów w senie dosłownym. Ich zezwierzęcenie, ogromną chęć pożarcia całego świata, można pokazać właśnie w taki sposób jak zrobił to Jan Němec w tym filmie. "Diamenty nocy " zresztą są przesiąknięte różnymi metaforami i symbolami.

Rzeczywiście. Ten frragment jest fenomenalny. Jeszcze nie widziałem filmy mocniej obrzydzającego niemiecką butę. Zupełnie zapomina sie , że to kraj Tomaszow Mannów , wielkich kompozytorów itd. Ten film to straszne oskarżenie Niemców pokazujące jakby skad to się wszystko wzięło - to co immanentnie złe w tym narodzie. Słabość , wycieńczenie fizyczne ciał tych twóch młodzieńców skonfrontowane z tą fatalną machiną porządku , która niszczy to co piękne, ich niszczy ja odbieram całym sobą. Wszystko czuję na własnej skórze. Dla mnie to jeden z najlepszych filmów w historii kina. Idelane połączenie tematu ze środkami wyrazu a poza tym prawda historii i kultury.Jedno co mnie dziwi , że kiedys oglądajac kanon filmów - 100 filmów na 100cie kina nikt nie umieścił tego obrazu w setce. Dla mnie to zdecydowanie pierwsza dziesiątka przy której bledną Tarkowscy, Bergmani , Antoioni i inni