Kiedy Candie wypowiada ten monolog z czaszką zmarłego lokaja wypowiada coś o genetycznym zaprogramowaniu do służenia (czy jakoś tak). Pojęcie genu powstało w roku 1909 więc nie mógł on znać tego słowa w roku 1858.
Wg mnie ciekawsze jest to, że na jednym plakacie ma je, a na drugim jest bez nich. Co to może sugerować?
Buuuuuuuuuuuuuuuuuuuhahahaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa.... (sorry - nie mogłam się powstrzymać!)
Akurat ilustrowany czaszką monolog Candiego na temat murzyńskiej służalczości wcale nie jest błędem historycznym - Calvin odwołuje się wprost o frenologii ("phrenology teaches us..."), bardzo modnej w tym czasie dziedzinie pseudonaukowej, której w Europie i Stanach używano do usprawiedliwienia niższego statusu przyznawanego różnym "dzikusom"
A okulary z przyciemnianego szkła nieco podobne do lenonek były wytwarzane już w drugiej połowie XVIII wieku.
Za to sporo błędów popełniono w przedstawieniu broni używanej w filmie. W tym okresie (1858-1859) nie używano jeszcze powtarzalnego karabinu Henry, a już na pewno nie byłoby nań stać południowych kmiotów z obstawy Calvina. Rewolwer Remington 1858 używany przez doktora i Django też nie mógł tak szybko trafić na południe wersji pokazanej w filmie. Podobnie rewolwery z charakterystycznym żółtym (mosieżnym lub brązowym ) szkieletem to już wynalazki które na Południu produkowano kilka lat później już po wybuchu wojny secesyjnej , na potrzeby wojska.
Chowany w rękawie pistolet Schulza to współczesny pistolet kieszonkowy Davis double derringer na naboje scalone centralnego zapłonu jeszcze wtedy nie używane.
"Snajperski" karabin doktora to Sharps teoretycznie produkowany już od polowy XIX wieku - ale nasz dobry Niemiec, zamiast broni kapiszonowej używa wersji na naboje scalone która weszła do użytku ponad dwadzieścia lat później. Z tym karabinem wiąże się dodatkowy smaczek, bo właśnie jego kapiszonową wersję nazywano niekiedy "Biblią Beechera" był to ponoć jedyny skuteczny instrument nawracania zwolenników niewolnictwa na Południu
Takim karabinem posłużył się abolicjonista John Brown w czasie napadu na arsenał Harpers Ferry , jest on do dziś przechowywany w muzeum National Rifle Association.
Podobnego odtylcowego karabinu kapiszonowego -w wersji sportowej z długą ciężką lufą - mógłby używać Waltz.
Oczywiście tego filmu nie można uznać za historyczny, ale niektóre detale maja pokrycie w rzeczywistości, a resztę się wybacza bo sam film dostarcza sporo przyjemności.
Co ciekawe, kapiszonowe rewolwery , odprzodowe kapiszonowe dubeltówki i kapiszonową wersję karabinu Sharps można sobie kupić w naszym kraju pełnoletnia osoba bez potrzeby uzyskania pozwolenia pozwolenia na broń (replika broni odprzodowej wytwarzanej przed 1885r. ) i strzelać do woli na strzelnicy. Więc jeśli ktoś chce się poczuć jak na filmie, to droga wolna.
Co do facetów torbach na głowie to są to znani w Stanach Południowych już od XVIII wieku tzw. Regulatorzy, rodzaj milicji obywatelskiej, która w XIX wieku niekiedy patrolowała drogi w poszukiwaniu czarnych zbiegów i niekiedy dokonywała samosądów na prawdziwych lub domniemanych przestępcach. Ku-klux-Klan to powojenny (1865) wynalazek generała Nathana Bedforda Forresta (bardzo ciekawa postać), więc w filmie nie występuje.
Co do noszenia masek przez tych zabawnych jegomości, to był to dosyć znany zwyczaj, który miał pomóc w uniknięciu ewentualnej odpowiedzialności za ewentualny samosąd na niewłaściwej osobie i zapewnić bezpieczeństwo przed zemstą wspólników lub rodzin schwytanych prawdziwych bandytów. Regulatorzy nie byli etatowymi policjantami a tylko zorganizowaną strażą sąsiedzką, która czasem występowała nawet przeciwko przedstawicielom władzy (np. Brytyjczykom w czasie amerykańskiej wojny o niepodległość, a później różnym inspekcjom podatkowym : ) ), więc zależało im na spokojnym życiu pomiędzy "akcjami". Poza tym taka maska daje +100 do grozy i lansu, podobnie jak współczesnym nam antyterrorystom.
Zamaskowani milicjanci to zresztą nie jest amerykański wynalazek, podobne towarzystwa istniały wcześniej min w Irlandii (Cosantóirí), Włoszech (pierwotne mafie) czy Niemczech (średniowieczne tajne sądy z Vehm) .
Podobnie w trailerze jest scena, gdzie mamy prześcieradła Ku Klux Klanu i jeden z jeźdźców pyta, czy ktoś ma zapasowy worek, faktycznie organizacja powstała dopiero po wojnie secesyjnej, a akcja filmu toczy się 2 lata przed wojną.
Samego filmu jeszcze nie widziałem, ale po co mieliby zasłaniać twarze przed wojną ?
Kurcze wszyscy widzieli już film, a premiera dopiero w piątek, straszne to piractwo.
To nie wiesz? Wszyscy byli na premierze w stanach. Tarantino zafundował rejs dla kilkuset wielbicieli z Polski, widocznie nie zmieściłeś się na liście.
Tak myślałem, że ostatnio wyleciałem trochę z obiegu.
Dajcie znać jak będzie kolejny lot VIPów na pokaz filmu - hee hee
ciężko było odmówić sobie obejrzenia wersji z torrentów, bo jest naprawdę dobra (dzięki Akademii mamy jakość dvd) :)
A gdzie taką dobrą kopię dają ?
Żeby akademicy zarabiali na piractwie, ciekawe kto Starski, Edelman, Braun, a może Piesiewicz puścił film w sieci, oj kiedyś się sypnie.