Mnie zupełnie nie jara Sin City
Tarantino miał taki wkład w "Sin City", że ciężko mówić, że to jemu nie wyszedł...
Sin City to film Rodrigueza i Franka Millera.Quentin wyreżyserował jedną scenę.Więc żale ślesz pod zły adres...
A co do reszty to rozumiem, że "zamknął oczy i nie patrzył?" Razem to robili, taka prawda
Ale największy żal masz do Tarantino,co wydaje mi się lekko niesprawiedliwe.
Może racja, może nie decydował o wszystkim
Mnie też
Pytanie powinno raczej brzmieć: który mu wyszedł?
:) Jak dla mnie to 3 mi się podobały, z pozostałymi różnie
Kill Bill - o ile część pierwszą dało się jeszcze obejrzeć - to vol 2 była totalnie do... kitu. Za to Django i bękarty prezentują odpowiednio wysoki poziom