sporo do zyczenia, jednak sam film trzyma w napięciu a i zakończenie jest nietypowe.
Oglądając ten film na myśl przychodzi film adwokat diabła, tylko w polskiej wersji.
Jeden zły uczynek pociaga za soba kolejne.
Niemoralne zachowania bohatera przyciagaja do jego swiata ludzi zło czyniacych, a sam świat młodego dziennikarza - lega w gruzach.
Rzeczywiście podczas oglądania filmu rzuca się klimat z "Adwokata Diabła" i pod koniec (scena rozmowy w pokoju 404; tuż po wejściu ) już można było się domyślić, że "Janusz" faktycznie może kryć pod skórą "demona", jednakże wg. mnie jeden z lepszych filmów polskiej kinematografii. Film przez cały czas trzyma w napieciu, co jest bardzo dużym plusem.
"jeden z lepszych filmów polskiej kinematografii" - Ja rozumiem, że może się podobać, ale no kurczę bez przesady. :)
Może się podobać choć nie musi, jak każdy film. Ja rozumiem, ale żeby był słaby, no kurczę bez przesady. :)
Liczba 404 zdradza, że to co się dzieje nie jest do końca realne...
Zauważyliście więcej takich „smaczków”?
Gra aktorska słaba? Jak na amatorską produkcję to raczej szokuje swoim wysokim poziomem. Tak naprawdę rozczarował mnie jedynie naczelny "Kuriera Pomorza". Wielu odtwórców ról dorównywało swobodą wypowiadania kwestii i wiarygodnością profesjonalistom, a niektórzy w cuglach wygrywali z niejednym aktorem "zawodowym". Albo robili wiele dubli (w co wątpię - przy takim budżecie), albo na polskim poletku filmowym drzemią nieoszlifowane diamenty.