Rzeczywiście, gra aktorska momentami bardzo drewniana, trochę zapożyczeń z "kina światowego" itd. Ja mimo wszystko cieszę się, że taki film powstał. To bardzo ciekawa alternatywa wobec zalewających nas gównianych komedii romantycznych, rodzimych oczywiście. Nie jest idealny, ale jak dla mnie to pozytywny znak, że są jeszcze ludzie, którzy mają ambicję na więcej niż tylko miliony rozentuzjazmowanych zakochanych par w kinach, którzy wychodzą z niego z głupkowatym uśmiechem, iluzją szczęścia i popcornem za dekoltem.