średni film, średni aktorzy (drewniana i irytująca bohaterka główna, która nie ważne czy akurat jest "pijana", "ma kaca jak stąd do wieczności", "jest w czarnym dole", tudzież "w świetnej kondycji" wygląda/ gra właściwie tak samo. nawet będąc zalaną (upija się whisky, wszak to Warszawa) używa kwiecistego poprawnego języka.
w filmie bronią się role Kożuchowskiej i przede wszystkim Antka Pawlickiego, jedyny prawdziwie humorystyczny akcent tego filmu.