Film jest tak nachalnie romantyczny, że stał się wręcz parodią gatunku, Ania Cieślak jest kiepska w swojej roli i nie przekonuje zupełnie, dialogi nienaturalne, no po prostu nikt tak nie mówi:/ Kożuchowska choć gra fajnie, to jej rola jest za mocno przerysowana, szczególnie w porównaniu z grą reszty aktorów. Broni się tylko Zakościelny, ale nie jestem pewna, czy nie tylko dlatego, że hmmmm... "smacznie" wygląda.