Szczerze mówiąc, kiedy dostałem najnowsze wydanie "Vivy" i zaznajomiłem się z waszymi opiniami dotyczącymi filmu, wpadłem w popłoch. [Zmarnowany Czas?]. Ale, niestety usiadłem z rodziną do wspólnego oglądania.
Film średnio mi się podobał. Typowa komedia romantyczna, z delikatną nutką telenowelastości :). Oklepane role [Zakościelny, Kożuchowska, Kot].
Plusy:
- Idealny do oglądnięcia we dwoje.
- Całkiem przyjemny film.
- Momentami śmieszny.
- Bardzo fajne podkłady muzyczne w czasie filmu :)
Minusy
- Wyżej wymienione oklepane role: Zakościelny[on to musi w każdej komedii romantycznej sie pojawic...], Kożuchowska, Kot. Co prawda jest mi nieznana Anna Cieślak, ale mimo swojej urody, kiepsko się spisała x(.
- Telenowela...
- Wtórna durnowatość pod koniec [Mam na myśli scene pocałunku pod wodą, jest to nierealne, ponieważ na pewno by sie podusili oni z barku powietrza]
Moja ocena?
Moge dać z czystym sercem 7.