PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=754772}

Do końca

All the Way
6,9 2 434
oceny
6,9 10 1 2434
Do końca
powrót do forum filmu Do końca

Znakomity film

ocenił(a) film na 8

Film jest świetny. Udało się dochować wierności historycznym wydarzeniom. Film będzie miał szanse na sporo nagród telewizyjnych. Szczególnie rola Cranstona jest tu znakomita, Mackie w roli Kinga również jest bardzo dobry. Chodź on nie ma wiele do pokazania.

ocenił(a) film na 8
MoszeUsz

Poza tym film pokazuje jak przez 50 lat diametralnie zmieniły się USA jeśli chodzi o politykę. Obie główne partie w tej chwili wygląda kompletnie inaczej.

ocenił(a) film na 7
MoszeUsz

O ile nie lubię kina o polityce i politykach to muszę przyznać, że film mnie wciągnął. Pokazuje całe ohydztwo polityki, ohydztwo tych którzy się nią zajmują i to co dla nich jest najważniejsze czyli słupki sondażowe.
Znakomita rola Bryana Cranston.

ocenił(a) film na 4
MoszeUsz

Nie bądź naiwny. Po pierwsze dlatego, że uważasz, iż "udało się dochować wierności wydarzeniom", a skąd to możesz wiedzieć? Po drugie dlatego, że gra aktorów nie jest jedynym wyznacznikiem "świetności". A może tak byś przyjrzał się scenariuszowemu przynudzaniu w postaci dziesiątków powtarzających się dialogów (ja was, wy mnie, oni nam, my im)? Telewizyjnej pracy kamery? Itd.

ocenił(a) film na 8
Krzypur

Film jest oparty na sztuce teatralnej pod tym samym tytułem. Sztuka powstała na podstawie historycznych faktów. Ten film nie może być pełnym akcji, dowcipów i różnych scen. To film gdzie kluczem jest historia polityczna, a taka tematyka zwykle jest dla masowego odbiorcy nudna.

ocenił(a) film na 4
MoszeUsz

To nie tematyka jest nudna, ale sposób jej zaprezentowania. Kino było, jest i będzie dla masowego odbiorcy.

ocenił(a) film na 8
Krzypur

Nie wszystkie filmy. Tego typu produkcja w kinach by przepadła. Wiele wartościowych filmów w kinach jest bardzo mało popularna.

ocenił(a) film na 4
MoszeUsz

Rozumiem, o co Ci chodzi. My jednak mówimy o dwóch "wcieleniach" masowości. Zrobienie filmu kosztuje i to nieporównywalnie więcej niż wystawienie sztuki teatralnej ( nie mówiąc już o napisaniu książki czy skomponowaniu utworu muzycznego). Istnienie sztuki filmowej opiera się na masowości jej odbioru, bo nikt (nie licząc filmów propagandowych) nie chce do tego dopłacać. Dlatego zdecydowana większość filmów (ale też muzyki rockowej czy rapu, ale nie np. bluesa czy zw. muzyki poważnej) odwołuje się do gustów powszechnych, że tak powiem. Nie ma w tym niczego złego ani niższego w sensie oceny odbiorcy, ale w sensie sztuki - i owszem. Wartościowe filmy (do których Ty zaliczasz "Do końca") mają to do siebie, że poruszają problemy które są w jakiś sposób nam bliskie. M.in. stąd biorą się rozrzuyności w ocenach, a nie z rangi samego dzieła filmowego.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones